Rozdział 156
L: Cześć curly
H: Witaj
L: Cieszę się, że już nie jesteś zły na to przezwisko
H: Jeśli nie pamiętasz to nie będę zły
L: Nie pamiętam czego?
H: O twojej zdradzie
L: Och czyli mam taryfę ulgową do dnia aż wróci mi pamięć
H: Nie wiem
L: Przeczytałem nasze wszystkie wiadomości. Zajęło mi to sporo godzin ale nic ciekawszego nie mam tutaj do roboty
H: To mogę do ciebie przyjechać
L: Byłoby super. Tęsknię za twoim głosem
H: To daj mi godzinkę
L: I jest coś co chciałbym ci powiedzieć... tylko błagam nie rób sobie nadziei bo i ja ich za dużych nie mam
H: Czyli co?
L: Czytając je czasami miałem wrażenie, że coś kojarzyłem jakby miałem wrażenie, że wiem co się zaraz wydarzy? Rzadko prawie w ogóle ale gdzieś coś resztki świadomości próbowały mi przekazać
H: Przypomnisz sobie
L: Tak... Na pewno
H: Pomogę ci
L: Wiem. Już bardzo mi pomagasz
H: Ale chce jeszcze
L: Co jeszcze możesz?
H: Co tylko chcesz
L: Póki co po prostu przyjedźcie do mnie
H: Ale ja sam przyjadę
L: O no dobrze. A co z moim synem?
H: Zostanie z Paynem
L: Okej. To będę na Ciebie czekać x
H: Pa
L: Paa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top