Rozdział 139

N: Harry! Co z Lou???

H: Leży nie przytomny

N: Ale jego stan jest stabilny prawda??

H: Tak

N: Chociaż tyle... My z Zaynem jedziemy na lotnisko

H: No dobrze

N: Ale jak to się stało?? Kto mógł chcieć skrzywdzić naszego Louisa???

H: Mam jedną osobę

N: Kto?

H: Myśle, że to Briana

N: Co?!

H: Tak podejrzewam

N: Lepiej żebym jej nie zobaczył na mojej drodze!

H: Niall spokojnie proszę

N: Przestańcie mnie wszyscy uspokajać!!

H: Horan

N: Co?

H: Spokój

N: LOUIS LEŻY NIEPRZYTOMNY W SZPITALU

N: Louis

N: Nasz Tomlinson

H: Nic na to nie poradzisz już

N: Nie wiem jak tu możesz być w tej sytuacji spokojny

H: Myśle pozytywnie

N: No tak. Zapomniałem, że już ci na nim tak nie zależy to pewnie nie wzbudza to u Ciebie takich emocji

H: Zależy i to bardzo

N: Jasne

H: Ehhh

N: A policja?

H: Co policja?

N: No szukają sprawców? Lub sprawcy?

H: Nie bo Li zabronił mi narazie powiadamiać

N: Co??? Dlaczego?!

H: Nie wiem

N: W tej sytuacji to nawet lekarze mają obowiązek powiadomić policję!

H: Może to zrobili

N: Ugh co on zaś wymyśla...

H: Nie wiem Nini

N: Jesteśmy już na lotnisku. Muszę kończyć. Napisze jak będziemy w Londynie

H: Dobrze pa

N: Pa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top