Rozdział 99

N: Cześć Liaś

Li: Cześć Niall

N: Mogę przyjść?

Li: A ty nie jesteś z Zee?

N: Nie. Jestem na niego zły. A on nawet nie chce mnie przeprosić!

Li: A co zrobiłeś?

N: Ja?!

Li: Niall

N: To on mnie obraża

Li: A co takiego pisze

N: Że mógłbym go zdradzić po alkoholu! I nie wie co wyrabiam wtedy. I bardzo przykro mi się zrobiło, że posądza mnie o takie rzeczy :cccccccc

Li: Niall ale ty też byś tak pomyślał więc nie miej pretensji

N: Nieprawda. Nigdy nie pomyślałem, że mógłby mnie zdradzić. Ufam mu

Li: Nie każdy tak myśli

N: Niee. Poza tym sposób w jaki to powiedział był bardzo niemiły

Li: Niall mam dość już waszych kłótni jak nie wy to Larry dajcie mi czasem żyć

N: Przepraszam😣

Li: Idź lepiej z nim się dogadaj

N: Pf nie. Powiedziałem mu, że mi przykro a on to zignorował

N: Ale dobra

N: Co u Ciebie Liaś???

Li: Nudy jak zawsze

N: A co z tamtą dziewczyną poznaną w klubie?😊

Li: Nie wyszło

N: Szkoda :c

Li: No wiem

N: A co się stało???

Li: Nic nie prasowaliśmy i tyle

N: Och okej

Li: No

N: Na pewno kogoś znajdziesz!

Li: Też mam taka nadzieje

N: Na pewno!

Li: Nie krzycz

N: Przepraszam 😇

Li: Nie masz za co

N: To mogę do Ciebie przyjść? Obiecuję, że nie będę gadał o Zaynie

Li: Masz wrócić do niego i się dogadać

N: Ale wolę pójść do Ciebie... :c

Li: Niall

N: Zagramy w FIFĘ?

Li: Niall masz wrócić do Malika u się z nim pogodzić!!

N: Pfffffffffffff

Li: Marsz do domu!

N: Ugh... mhm

Li: Niall masz iść

N: Powienieś być po mojej stronie

Li: Ja jestem po obydwu stronach

N: Ehhh

N: To papa

Li: Pa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top