Rozdział 98
H: Cześć Lou
L: O cześć Hazz
H: Muszę ci powiedzieć coś ale się nie denerwuj na mnie i nie śmiej
L: Słucham
H: Czy nadaje się nadal na męża?
L: Mojego tak *Wiadomość niewysłana*
H: Ale tak szczerze
L: Jak nikt. Jesteś idealnym materiałem na męża
H: Bo czuje, że nie
L: Dlaczego? Jesteś przystojny troskliwy mądry do tego prawdziwy dżentelmen...
H: Uważasz, że jestem dobrym mężem dla ciebie😱😱
L: Byłem 6 lat temu mówiąc tak i jestem dzisiaj
H: To dobrze chyba
L: Jeśli tak mówisz to tak
H: Sam nie wiem
L: Dlaczego?
H: Bo ja myśle, że nie jestem dobrym mężem
L: Dlaczego? To ja jestem chujem w tym ,,związku"
H: Nie jesteś
L: Zdradziłem cię
H: Wiem to
L: No właśnie
H: Ale gdy się kocha to się wybacza
L: A wybaczyłeś mi?
H: Nie do końca
L: Kiedyś
H: Co?
L: Mi wybaczysz
H: Jeśli ci zaufam na 100% procent to tak
L: Będę się starać
H: Okey
L: A może chciałbyś się jeszcze kiedyś spotkać?
H: Jasne
L: Super. Coś wymyślę
H: To powodzenia
L: To do zobaczenia!
H: Pa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top