Rozdział 86

L: Cześć Hazz

H: Co tam Lou?

L: Nic szczególnego. Po prostu chciałem pogadać

H: A o czym?

L: Sam nie wiem. Jak ci mija dzień?

H: Bardzo dobrze

L: Ach tak?

H: Tak

L: A co się takiego szczególnego stało hm?

H: Skończyłem nagrywać

L: Ooo. Mam nadzieję, że niedługo będę mógł Cię usłyszeć

H: Nawet zobaczyć na yt

L: Wolałbym na żywo

H: To trochę poczekasz

L: Trudno. Myślę, że będzie warto

H: Zobaczymy

L: Jasne. Mogę ci zdradzić w sekrecie, że też planowałem pracę nad płytą. Nawet mam już piosenki. Jak wszystko się ułoży to wrócę do tego

H: Ooooo

L: Może nie jest to jeszcze dostatecznie dobre ale może się spodoba paru osobom

H: Napewno będzie zajebiste

L: Chciałbym

H: Uwierz mi będzie dobrze

L: Dziękuję. Może kiedyś ci zaśpiewam. I tym razem będziesz chciał przyjść na koncert

H: Jeśli będzie koncert to przyjdę

L: Dzięki

H: Nie ma za co

L: Może dasz się kiedyś zaprosić na kawę?

H: Może może

L: Zabiorę Cię do najlepszej kawiarni w mieście 😁

H: Okey ale to tylko spotkanie nic więcej

L: Oczywiście

H: To mogę w sobotę

L: Och naprawdę? Super!

H: To do soboty

L: Do soboty!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top