Rozdział 67

B: Viki idziemy to upić

V: Ale co?

B: Ach bo ci w końcu nie pisałam!

V: To mów

B: Dziecko jest u mnie w domu!

V: Naprawdę?

B: Tak! Żałuj, że nie widziałaś jego miny! Myślał, że może sobie tak po prostu odejść

V: Brawo Bri jesteś najlepsza w takich rzeczach

B: Najgorsze, że przypadkiem napisałam do jego kochasia

V: Chwila co?!

B: Nie krzycz na mnie! To nie jest ważne. Próbowałam go przekonać żeby zeznawał przeciwko Louisowi

V: I co zgodził się?

B: Niestety nie. Nie wiem co jest z nim nie tak. Idealna okazja na zemstę!

V: Może on dalej go kocha

B: I co mnie to obchodzi?

V: Może go nastraszysz

B: Niestety nic na niego nie mam... Chyba, że wiesz coś?

V: Z tego co wiem zna się z Kendall Jenner

B: I?

V: Nie wiem

B: Jak ty coś wymyślisz...

V: To ja nie będę nic pisać pa

B: Nie obrażaj się! Miałyśmy pójść na imprezę

V: Nie mam ochoty

B: Nie to nie. Sama pójdę

V: Pa

B: Nara

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top