Rozdział 64

H: Li znowu się dałem nabrać

Li: Harry? O co chodzi?

H: O tą sukę

Li: Znowu ona... słyszałeś co się stało?

H: Tak wiem

Li: Nie wierzę, że była do tego zdolna

H: Napisała do mnie o tym

Li: Co?! Co chciała?!

H: Żebym zeznawał przeciwko Lou

Li: Suka. Myślała, że się zgodzisz??

H: Tak bo jak to napisała on mnie zranił i zapewne go nienawidzę i dlatego

Li: Ale o co chodzi? Dlaczego twierdzisz, że dałeś się nabrać?

H: Bo pisała mi, że była cały dzień z Louisem i się pogodzili

Li: Uwierzyłeś jej w to?

H: Tak

Li: Louis na chwilę przez tą sytuacją pisał mi, że szuka prawnika. Chciał ją pozbawić praw rodzicielskich

H: Oh

Li: Ale nieważne. Żaden normalny sąd nie odda jej dziecka

H: Wiem napisałem jej to samo

Li: Pomożemy Lou. Byłem u niego przed chwilą jest kompletnie załamany

H: Może ja przyjadę

Li: Tylko bądź delikatny

H: Wiem

Li: Jakby coś się działo to daj mi znać

H: Dobrze

Li: Cześć

H: Pa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top