Rozdział 23

L: Cześć Hazz

H: Lewis

L: Jutro koncert. Gotowy?

H: Taaa jak zawsze

L: Oczywiście. Na pewno dasz z siebie wszystko

H: Wątpię ale spróbuje

L: Czy są tematy których lepiej żebym unikał?

H: Tak

L: Jakie?

H: Nie wyznawaj mi miłości itp

L: W porządku

H: Dziękuje Lewis

L: Dlaczego Lewis?😒

H: Bo jestem zły na ciebie i nienawidzę

L: Nie mogę się doczekać kiedy usłyszę twoje nowe piosenki

H: Taaa jasne

L: Choć przyznam, że najbardziej uwielbiam Cię przy balladach. Twój głos idealnie do nich pasuje i pokazują wszystkie twoje emocje

H: Nie śpiewam już ballad

L: Szkoda

H: A ty co chcesz?

L: A ty co chcesz?

H: Nic nie chce

H: Lewis mam pytanie

L: Tak?

H: Trudno mi to przechodzi przez gardło ale....

L: Właściwie nie wypowiadasz ani jednego słowa

H: Może przyjdziesz na mój koncert?

H: Ten jeden raz

L: Och

L: Naprawdę?

H: Nie wiem ale moje serce mi mówi tak wiec go słucham

L: Oczywiście Harry, że przyjdę

H: Dzięki

L: Nie ma za co Hazz

H: A teraz pa

L: Miłego dnia x

H: Taaa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top