Rozdział 162
L: Hejka Hazz
H: Ooo Lou hej
L: Mam dla ciebie niepowtarzalną propozycję
H: Jaką?
L: Ja ty i wesołe miasteczko
H: Co?
L: Pójdziesz ze mną na randkę?
H: Randka? Ty żartujesz czy nie?
L: Nie
H: Kiedy?
L: Jestem już w kwiaciarni więc masz mało czasu żeby się ogarnąć
H: I dopiero teraz mi to mówisz?!
L: Żebyś nie miał czasu znaleźć wymówki x
H: Ale jakie wymówki? O czym mówisz?
L: Wiesz zawsze mogłeś powiedzieć, że nie możesz bo coś tam. A tak to masz pół godziny żeby coś ładnego na siebie założyć i uczesać włosy. Dalej tak na nie narzekasz?
H: Nie narzekam
L: To dobrze bo są piękne. Okej jadę właśnie z małym do wujka Horana więc się pośpiesz
L: Paaa
H: Pa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top