~16~


Mężczyzna prowadzący pojazd zatrzymał się niedaleko mojego mieszkania. Przestało padać, zrobiła się piękna pogoda. Wchodząc do budynku wpadłam na sąsiadkę. Na szczęście kobieta nie zaczęła krzyczeć, nie miałam ochoty rozmawiać z tą jedzą, która nie raz przystawiała się do mojego narzeczonego. Wsiadłam do windy i dojechałam na odpowiednie piętro. Otworzyłam drzwi do mieszkania, ściągnęłam buty i udałam się do toalety. Spoglądając w lustro przypomniała mi się pewna sytuacja.

-Soo nie płacz.

Zza zamkniętych drzwi było słychać głos Yoosunga. Siedziałam na podłodze z zapłakanymi oczami.

-Jestem przy tobie

-Nie zostawie Cie.

On też tak mówił a wyszło jak wyszło.

-Wiem że jest ci ciężko

-Nie będę cie do niczego namawiał

-Jak mi otworzysz pokaże ci sztuczkę.

Zaciekawiło mnie ostatnie zdanie.

~Sztuczkę?

Otarłam zapłakane oczy rękawem od mojej różowej bluzy.

-Tak

-Tylko musisz mi otworzyć.

Podniosłam się niepewnie z posadzki.

Yoosung pociągnął mnie do lustra. Stanął za mną i zaczął robić głupie miny.

-Nie działa?

-Hmmm...

Zaczął mnie łaskotać.

~Ha ha!

~Przestań!

Płakałam ze śmiechu. Znalazł mój czuły punkt i doskonale go wykorzystywał.

-Widzisz swój uśmiech?

W lekko zabrudzonym lustrze odbijały się nasze twarze.

-Nie chce abyś płakała

-Lubie kiedy jesteś szczęśliwa.

Po tych słowach wtuliłam się w niego a on objął mnie mocno.

Poczułam samotność i otaczające mnie zimno. Dostałam wiadomość

Chan: Dotarłaś bezpiecznie?

Ja: Jasne, masz nowego kierowce.

Chan: Poprzedni zbyt często mówili o tobie

Ciekawe co teraz z nimi się dzieje.

Ja: Nie chciałam tego wiedzieć.

Ściągnęłam sukienkę i założyłam dresy. Poszłam do kuchni nalałam wody do czajnika ponieważ naszła mnie ochota na czarną herbatę.

Chan: Narzeczony już wrócił?

Ja: Nie twój interes.

Chan: Kobiety, okres i humorki

Chan: Cóż weź ciepłą kąpiel i kup sobie coś ładnego to pomaga.

Ja: Dzięki...

Z racji tego że na zakupy zbytnio nie chciało mi się iść włączyłam laptopa. Usłyszałam dźwięk z kuchni. Wyłączyłam czajnik z gotującą wodą i zalałam nią saszetkę herbaty. Z szafki wyciągnęłam cukier i posłodziłam nim napój. Zabrałam się za przeszukiwanie stron z słodkimi ubraniami, za którymi w głębi duszy bardzo tęskniłam.



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top