82#

Paprot: Jestem gotowy.

Peredor (Astryda): To idź, ale nie palnij głupoty.... Błagam.

Paprot: Nie no spoko.

*Paprot podchodzi do Kendry*

Kendra: O co chodzi?

Paprot: Jestem postrzelony.

Kendra: ...

Paprot: Bo jesteś wystrzałowa.

Peredor: *Facepalm*


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top