Prolog
Cóż każde życie toczy się inaczej niż się tego spodzewamy.
Tak też było z moim, gdzie na swej drodze spotkałam jego.
Aroganckiego dupka bez skrupułów.
A jego jedyny cel to zaciągnąć mnie do łóżka.
Jednakże z każdym dniem od naszego spotkania, myślami zawsze wracałam do jego twarzy.
Nawet jak go obok nie było.
Czy to możliwe że się w nim zakochałam?
Ja, Sandra Urie.
Dziewczyna która sama jest istotą nadprzyrodzoną.
Nieokazującą prawie żadnych uczuć.
Czy istnieje możliwość że ta popierdolona historia o mojej miłości do Laheya dobiegnie końca?
A ty? jak uważasz?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top