98.Czy lubisz jego zdolności?
Tony Stark:
♦ Chociaż przez swój geniusz wprowadził w życie wiele projektów, które niejednokrotnie wspomogły ludzkość, to jednak nie zawsze przypadają ci one do gustu. Jego zbroja, będąc jednym z nich, jest chyba najmocniej przerażająca przez swoją nieprzewidywalność i ogromną siłę.
Steve Rogers:
♦ Ten człowiek potrafi wywijać lepiej niż niejedna akrobatka, a siły w jego bicepsie szukać nie trzeba, gdyż widać ją na pierwszy rzut oka. Lubisz jego sposób walki, poruszania się, czy też nadzwyczajną blokadę na wszelki alkohol no i sama chciałabyś takim czymś władać.
Clint Barton:
♦ Człowiek potrafi po kilkusekundowej koncentracji trafić komara, który lata na tle firanki z drugiej strony salonu. Niech mi ktoś powie, kto może nie lubić takich zdolności? No jedynie osoba, której lodówka jest mocniej naszpikowana strzałami, aniżeli jeż kolcami – czyli ty.
Bruce Banner:
♦ Ty ich nie lubisz, ty się ich boisz. Możliwość przemiany w ogromnego Hulka, który zniszczy wszystko co napotka na swojej drodze bez żadnego wyjątku, nawet (a w szczególności) ludzi. Obcowanie z realnym zagrożeniem, a mimo to naprawdę potrafisz zachować spokój.
Peter Parker:
♦ A czemu miałabyś nie lubić? Ten chłopak potrafi zrobić idealne naleśniki tylko dlatego, że pajęczy zmysł informuje go kiedy je obrócić! W dodatku za pomocą pewnych bodźców Peter wie, że zbliża się niebezpieczeństwo.
Bucky Barnes:
♦ Cóż... Ciężko ci się wypowiedzieć. Z jednej strony podobny akrobata do Kapitana Ameryki niejednokrotnie uratował ci tyłek i ochronił głowę przed ucięciem. Z drugiej jednak tworzy śmiertelne zagrożenie, którego głównym celem... jesteś ty.
Pietro Maximoff:
♦ Ani ich nie lubisz, ani przeciwnie. Są ci raczej obojętne. Nie wiesz do końca jak uargumentować swoje zdanie. Chociaż jest tak chyba głównie dlatego, że Pietro nie używa swoich zdolności w twojej obecności (chociaż co do metabolizmu... - no tego zablokować on nie może).
Thor Odinson:
♦ Burza na zawołanie? To chyba nie do końca kolorowe. A dodajmy do tego jeszcze średniej wielkości młotek, którego nie podniesie nikt, tylko brodata roszpunka. Tak... Niekoniecznie za nimi przepadasz, chociaż trzymasz gębę na kłódkę, bo wycieczki do Asgardu są akurat urodziwe.
Loki Laufeyson:
♦ Kiedyś już wspomniałam, że trzęsiesz przed nim portkami. A na to składało się wiele czynników i niewątpliwie magia i umiejętność posługiwania się bronią (i zabójcza manipulacja intelektualna) znajdują się wśród nich. Oczywiście Loki jest na tyle miłosierny, że nie traktuje cię z wyimaginowanego bicza, kiedy tylko mu się podoba, biorąc na wzgląd, że się go po prostu momentami boisz.
Natasha Romanowa:
♦ Oj... Ty je bardzo lubisz. A to głównie dlatego, że jest ona twoja mentorką. Natasha posiada wiele wspaniałych umiejętności, które mogą przydać się także tobie w twojej policyjnej karierze. A w dodatku, chociaż tego nie widać na pierwszy rzut oka, jest ona świetną nauczycielką i potrafi przekazać wiedzę, jak i nauczyć pewnych ruchów.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top