90. Jak go/ją efektywnie uspokoić?
Tony Stark:
♦ W przypadku Tonego najbardziej skutecznym sposobem jest zachęta do liczenia do dziesięciu. Jeśli to nie podziała to leci do setki. Przy trzydziestce zazwyczaj sytuacja jest opanowana, ale sekretem jest liczenie razem z nim spokojnym, łagodnym tonem, który nie wzbudzi strachu na nowo.
Steve Rogers:
♦ Nic go tak nie uspokaja jak głaskanie własnego psa. Wystarczy położyć mu na kolanach tego byka, usiąść obok i nakazać pogłaskać przez chwilę dużego, futrzastego zwierzaka. Zwykle to wystarcza, żeby jego serce powróciło do normalnego rytmu.
Clint Barton:
♦ Odsunąć jego myśli od nieprzyjemnego tematu. Wystarczy zwyczajnie zacząć rozmowę, w której opowiada się o czymś miłym, przyjemnym i na pewno nie wzbudzającym obaw czy leków. Może wakacje nad morzem lub w kolorowej dżungli? Albo dawne wspomnienia, które same przywołują śmiech? Tutaj można mieć pełne pole do popisu.
Bruce Banner:
♦ Samotność nigdy nie jest dobrym pomysłem, ale w przypadku Bruca się to zmienia. Kiedy dostaje ataku paniki, najlepiej ułożyć go na łóżku, zasunąć wszelkie rolety, odizolować go od irytujących dźwięków i pozostawić na krótką drzemkę. Sny potrafią same zdziałać cuda.
Peter Parker:
♦ Absolutnie nie odchodzić! Nawet po głupią szklankę wody. Przy Peterze najlepiej jest nakierować jego wzrok na siebie, a potem po prostu się przytulić i powiedzieć, że się przy nim jest. Obecność innej osoby, sama sprowadzi go na ziemię.
Bucky Barnes:
♦ Wystarczy udowodnić mu, że to, co widzi jest rzeczywistością. Nie jest to oczywiście zadaniem prostym. Czasami wystarczy go dotknąć (lub zamaszyście uderzyć w policzek, ale ostrzegam – Może oddać!) innym razem zapewnić pierdyliard razy, że to nie sen. Oczywiście najlepiej jest mu sprawić ból – wykręcić rękę, albo ją złamać, ale to chyba najbardziej szkodliwy sposób.
Pietro Maximoff:
♦ W jego przypadku wszystkie sposoby są dobre. Czy to mówienie, czy to zabawa z kotem, ale chyba najlepszym jest jedzenie. Tak, dobrze przeczytaliście – jedzenie. No... w innym przypadku przywołanie Wandy. Jej sama obecność go uspokaja, a jeśli nie to obecność drugiej najważniejszej osoby w jego życiu – Ciebie.
Thor Odinson:
♦ Wpierw trzeba zlokalizować Mjolnira. Jak mówi zasada pierwszej pomocy – nie pomnażamy ofiar! Kiedy na horyzoncie czysto wystarczy lekko poklepać go między łopatkami (ale tak żeby poczuł) i zapewnić, że to tylko jego mózg płata mu figle, a nie że sam się dławi.
Loki Laufeyson:
♦ Ciężko dotrzeć do Lokiego w przypadku ataku. On się po prostu odseparowuje od wszystkiego – jest w swoim świecie. Jedyną rzeczą jaka go sprowadza na ziemie jest zimna, a wręcz lodowata woda. Wystarczy włożyć mu do niej ręce lub ułożyć na karku namoczony ręcznik i wszystko powinno wrócić do normy.
Natasha Romanowa:
♦ Powolna inhalacja oddechowa. Czekaj, nie... Źle ujęte. Po prostu należy pomóc Natashy w oddychaniu. Zachęcić ją do wzięcia kilka (minimum 5) głębokich oddechów, a jeszcze lepiej gdy przeniesie się ją do chłodniejszego pomieszczenia lub otworzy okno i da dostęp do świeżego powietrza. Wtedy jest wyśmienicie.
~~~
Boże daj mi wenę, bo to w złą stronę idzie...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top