87. Jakie macie wspólne zwierzątko?

Tony Stark:

♦ Tony praktycznie nie opuszcza swojego warsztatu, a jeśli już to na pewno nie ma go w domu. Nie ma więc czasu, aby zajmować się jakimkolwiek zwierzęciem. Mimo to i w waszym domu nie obyło się bez zwierzątka domowego. Doszliście do kompromisu i zdecydowaliście się na akwarium wypełnionego wszelkiego rodzaju rybami. Może i nie jest to co chciałaś, żeby dotrzymywało ci towarzystwa, ilekroć Starka nie ma w domu, ale ich widok jest hipnotyzujący.

Steve Rogers:

♦ Nie przegadasz, no nie przegadasz. Jeżeli chodzi o Steve'a to on już od samego początku wiedział, że chce mieć psa. No i jemu nie przemówisz do rozsądku. Sama jednak przyznajesz, że warto było dać mu wolną rękę w tej sprawie. Dzięki niemu macie ślicznego pieska, który wyszkolony został przez twojego mężczyznę na prawdziwego żołnierza, ukrytego w puszystym misiu. Jednak nie przeszkadza wam to w kochaniu go tak mocno, jak on was.

Clint Barton:

♦ Clint nie był przekonany co do zwierzęcia. Kiedy jednak powiedziałaś mu, że wracając z pracy często tworzysz uroczą parę z samotnością, jakoś się przekonał. Długo toczyliście rozmowy, jakie zwierzątko będzie dla was odpowiednie. W końcu w waszym domu pojawiła się świnka morska. Clint okazał się mieć twardą rękę do zwierząt dlatego wyszkolił ją, by spokojnie siedziała na kolanach i dawała się głaskać.

Bruce Banner:

♦ Nawet nie myśleliście o posiadaniu jakiegokolwiek zwierzątka. Jednakże jakoś tak w związku z wydarzeniami zajęliście się małą puszystą wiewiórką. Szybko zaprzyjaźniliście się z małym brzdącem, który niestety kilkakrotnie przysporzył wam problemów m.in. wchodząc za szafę czy pod biurko. Mimo to jest bardzo inteligentna i jak na wiewiórkę potrafi wiele sztuczek.

Peter Parker:

♦ Jeśli myślicie, że Peter chciał pająka to się grubo pomyliliście. Co prawda może czerpać swój image od ośmio-nożnego insekta, jednakże miłością zapałał do małego, puchatego króliczka. Problemem było jednak jego wychowanie. Wiadomym było, że jest was obu, dlatego często się zamieniacie. Raz jest u Petera, raz u ciebie. Nie przeszkadza to jednak króliczkowi w rozpoznaniu jego prawdziwych właścicieli. Przy ciotce May bardzo lubi się chować za waszymi plecami.

Bucky Barnes:

♦ Praca często powoduje, że jedno z was zostaje samo w domu. Wtedy macie czasu, aby lepiej zając się swoim kameleonem. Tak. Macie w domu gada. A konkretniej jaszczurkę. Jest trochę podobny do was. Biorąc przykład ze swoich właścicieli jest cichutki, ale czasami wybucha. Potrafi ugryźć, więc ostrzegamy gości. Mimo to w stosunku do was jest przyjazny, a najbardziej uwielbia siedzieć na ręce Buckiego i przyglądać się całemu światu.

Pietro Maximoff:

♦ Pietro chciał psa do biegania. Na jego nieszczęście twój rozum odezwał się głośnym alarmem. Dobrze wiedziałaś, że gdybyście zabrali ze sobą do domu jakiegokolwiek psa, to Pietro zwyczajnie zabiegałby go na śmierć. Nie spodobało mu się to. Boczył się przez dobre kilka dni, dopóki nie przywlekłaś do domu... kota. Tak. Pietro dał się udobruchać przez małą, puszystą kulkę, którą był zwykły dachowiec (prawdopodobnie). A co do biegania... nie jeden raz wam uciekał. Nie wiecie czemu, a nie jest w stosunku do was agresywny. Wobec tego Pietro niejednokrotnie musiał się sporo nabiegać, żeby znaleźć go w miejskiej głuszy.

Thor Odinson:

♦ Twoim i jego sercem zawładnęła mała fretka. I nie. To nie jest żaden żart. Małe podłużne zwierzątko, które swoim wyglądem przypomina kotka, a zachowaniem bardziej psa. Mimo wszystko jest to jednak kompletnie inne stworzonko. Nie da się nie kochać tego puchatego jamniczka, który całymi dniami potrafi ganiać po waszej podłodze, plątając się pod waszymi nogami, ale zręcznie unikając uderzeń Mjolnira i twoich ostrych obcasów.

Loki Laufeyson:

♦ Ja wiem, że wąż jest idealnym odzwierciedleniem tego gnoja, ale zostawić Lokiego z jakimkolwiek żywym organizmem – Czy to aby na pewno dobry pomysł? Okazuje się, że Loki potrafi być naprawdę kochany, jeżeli chodzi o opiekę nad kimś innym. I cicho sza! Ty o tym nie wiesz! Papuga jakoś tak napatoczyła się na waszej drodze. Loki zaczął uczyć ją mówić. Oprócz tego zawsze kiedy zabiera się za jakąś książkę (czy to jeszcze mu się nie znudziło?) papuga zawsze siedzi na jego ramieniu, no i oczywiście zawsze drażni go, by dał jej jakieś smakołyki lub potoczył rozmowę. On nawet ze zwierzęciem nie będzie mieć spokoju.

Natasha Romanowa:

♦ Kaktus. Nie no żart. Co prawda, przypomina kaktusa. Zabawa z rozkosznym jeżykiem na stałe wpisała się w wasz harmonogram. Faktycznie, z początku myślałyście, że jedyną odpowiednią rzeczą dla was będzie jedynie jakaś roślinka, jednakże pomyliłyście się. Ma ostre kolce, ale po brzuszku kocha się miziać. Ilekroć lenicie się na kanapie on musi przebywać razem z wami. Choćby po to żeby podreptać swoimi małymi, zimnymi łapkami po was i waszej kanapie.

~~~

Stwierdziłam, że dodanie tutaj gifów jest absolutnie obowiązkowe ( w szczególności ta fretka).

Spoiler alert: Będzie króciutkie opowiadanie do tej tematyki...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top