67. Ulubione anime:

Tak... Tutaj uaktywnia się moja azjatycka strona. Wiem, że nie każdemu odpowiada, ale nie musi tego czytać, jeżeli nie chce.

Wiem, że nie każdy za tym przepada, ale mówię z własnego doświadczenia, że czasem warto sięgnąć po dobrą produkcję, aniżeli kierować się idiotycznymi komentarzami innych.

Tony Stark:

♦ "Highschool of the dead" – jednego całkiem spokojnego dnia cały świat obraca się do góry nogami. Zombie rodząc się na oczach innych, a grupa licealistów musi połączyć siły, aby stawić czoła przerażającym bestiom na swojej drodze do przeżycia. Produkcja z licznymi podtekstami seksualnymi, który potrafi zrazić niektórych do swojej głębszej zawartości. 

No jak Tony mógłby się temu oprzeć, no?

Steve Rogers:

♦ "Final Fantasy: Brotherhood" – krótka pięcioodcinkowa seria wprowadzająca w świat gry, której zadaniem jest przedstawienie nad relacji głównych bohaterów – Noctisa, który jest Synem i dziedzicem tronu Lucius, oraz jego „gwardii przybocznej", która stale dba o jego bezpieczeństwo. Historia o niesamowitej przyjaźni pomiędzy, zdawać by się mogło, wymuszonymi osobami.

Przyjaźń to drugie imię Kapitana, razem z wiernością i lojalnością.

Clint Barton:

♦ "Bungou Stray Dogs" – inaczej "Bezpańscy literaci". Historia rozpoczęta dość nieoczekiwanie z perspektywy chłopaka wyrzuconego na ulicę z sierocińca. Jak się okazuje zapoznanie z samobójcą odwraca jego życie do góry nogami, gdy tylko poznaje swoje ukrywane drugie ja.

Produkcja kreci się wokoło detektywów, ale to element fantastyczny przykuł was na dłużej do kanapy.

Bruce Banner:

♦ "Soul Eater" – Shibusen – Ośrodek szkolenia młodych mistrzów broni Shinigami. Uczniowie akademii łącza się w pary, bądź trójki gdzie jedna lub dwie osoby przyjmują rolę broni, trzecia zaś zostaje mistrzem. Mimo iż ich celem jest stworzenie kolejnej broni, która stanie się orężem samego Shinigami, czyli założyciela akademii, to jednak prawdą jest, iż nie chcą doprowadzić oni do odrodzenia się Kishina – osoby, przez którą świat pogrąża się w chaosie.

Niby kolejny szkolny dramat, a jednak nie do końca...

Peter Parker:

♦ "No game No life" – dwójka zapalonych graczy, o których w rzeczywistym świecie krąży wiele legend, za pomocą tajemniczego chłopca trafia do wyimaginowanego świata. Jak się okazuje chłopiec jest Bożkiem tejże alternatywnej krainy, w której wszelkie konflikty rozwiązuje się za pomocą wszelkiej maści gier.

Myślicie: gry komputerowe? Produkcja dość miło was rozczarowała...

Bucky Barnes:

♦ "Fullmetal alchemist: Brotherhood" – historia dwóch braci, który ciągnięci tęsknotą do zmarłej matki działają wbrew wszelkim zasadom ustalonych przez bardziej doświadczonych. Jeden traci ciało, drugi nogę i rękę. Podróżują po świecie, pragnąc zdobyć kamień fizjologiczny, który jako jedyny umożliwiałby im powrót do dawnej normalności. Jednakże zadanie nie jest prostym, a na ich drodze staje wiele przeszkód.

Lustrzane odbicie Kapitana Ameryki, choć w nieco innym kontekście.

Pietro Maximoff:

♦ "Haikyuu" – młody, rudowłosy chłopak od dzieciaka kocha całym swym sercem piłkę siatkową. Kiedy wreszcie trafia do szkoły średniej, od razu zapisuje się do pełnoprawnej drużyny siatkarskiej, której w poprzednich latach murów nie mógł doświadczyć. Jego historia opowiada o licznych porażkach, upadkach, ale także niezłomnej motywacji i determinacji, która pcha go coraz wyżej i dalej, aby wreszcie stał się docenionym graczem na boisku.

Sport to także i motywacja i wytrwałość, a nie tylko zachcianka.

Thor Odinson:

♦ "D.gray – man" – Piętnastoletni chłopak, którego tragiczna przeszłość zmusiła go do zmiany własnego życia. Nie dość, że jego rodzina się go wyrzekła, to także musiał zabić osobę, która jako jedyna widziała w nim dobrego chłopca. Wreszcie trafia do Zakonu Czarnego Krzyża, gdzie może rozwijać swoje umiejętności i lepiej poznać to kim jest. Niestety, trwająca od kilkuset lat Święta Wojna, pomiędzy Zakonem, a Milenijnym Earlem, wcale nie pozwoli mu spokojnie zapoznawać się z obcym jak dotąd światem.

Może nie ma dużego młota, ale różnego rodzaju broni nie zabraknie...

Loki Laufeyson:

♦ "Tokyo Ghoul" – Dwa światy. Ludzie i krwiożercze potwory zwane Ghoulami, żyjące się ludzkim mięsem. Obydwie rasy starające utrzymać swoją populację przy życiu. Bariera tych światów zostaje jednak przekroczona, a jeden z ludzi za sprawą czystego przypadku zostaje wciągnięty w szary i przerażający świat potworów.

Mroczna atmosfera, liczne moralne konflikty, a do tego nie tak kolorowy świat... Czy to nie definicja Lokiego?

Natasha Romanoff:

♦ „Psycho Pass" – historia kobiety, która dopiero co wstępuje w szeregi policji i zapoznaje się z jej okrutnym światem. Morderca sprzed lat powraca, by namieszać w głowie nie tylko partnerowi głównej bohaterki, ale również i w całym ich poukładanym, kierowanym swoimi okrutnymi prawami świecie.

Policja policją, ale perspektywa policjanta, to nieco inna sprawa.

~~~

Tak wiem, troszkę mnie poniosło. Mimo wszystko wszystkie produkcje obejrzałam, jeżeli nie w całości to w dużej ilości i z czystego serduszka, mogę je polecić. Nakłaniam również do zapoznania się z czymś zanim zaczniemy cokolwiek mieszać z błotem. #TolerancjaWobecWszystkich


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top