64.Co robi tylko przy tobie?
Tony Stark:
♦ Śpiewa – ktoś mógłby pomyśleć „Czym może być śpiewanie dla wielkiego Starka?". Prawdą jest niestety, że głos Tonego przypomina prędzej skrobanie gwoździem po blasze metalu, aniżeli słodki śpiew słowika. Jednakże ty nigdy nie skrytykowałaś jego fałszu. Co tu dużo mówić? Chyba każdy lubi dać ponieść się emocjom przy piosenkach AC/DC.
Steve Rogers:
♦ Steve'owi wciąż mało akrobacji związanych z jego niezniszczalną tarczą. Niestety żaden manekin na siłowni nie jest wystarczająco dobrym celem. Okazuje się, że dzięki twoim umiejętnościom, nabytym jako agentka w T.A.R.C.Z.Y., możesz mu posłużyć za świetny obiekt do ćwiczeń. Nikogo innego nie mógłby o to poprosić. Pozy jakie przyjmuje, lub upadki jakie zalicza potrafią być iście kabaretowe.
Clint Barton:
♦ Ciekawość to pierwszy stopień do piekła. Niestety Clint nie zdaje sobie z tego sprawy. Mimo iż sam na co dzień ma do czynienia z różnego rodzaju sprawami, to wciąż interesują go te twoje – prowadzone przez prywatnych detektywów. Uwielbia najmniejsze szczególiki i intymne smaczki innych ludzi. Z pewnością jest jednym z wcieleń diabła.
Bruce Banner:
♦ Bruce stale szuka sposobów, aby wyzbyć się Hulka. Mimo iż wszelkiego rodzaju yoga czy eksperymenty na substancjach spowalniających prace serca spaliły na panewce, to medytacja jakoś wpisała się w jego zainteresowania. Często gdy mu się nudzi w laboratorium, a dokoła nie ma nikogo oprócz ciebie, zaczyna swoje „om", przez co wielokrotnie potrafi oberwać od ciebie książką po głowie. Tobie nie przeszkadza się w pracy.
Peter Parker:
♦ Tańczy – okazuje się, że jego giętkie ciało nie ogranicza się tylko do różnorakich fikołków i przewrotów. Jest prywatnym fanem wszelkiego rodzaju tańca. Tango, zumba, fokstrot – dla niego nie ma znaczenia. Byleby miał przy sobie kogoś do pary. A tym kimś MUSISZ być ty. Nigdy w życiu nie zgodziłby się na twoją propozycję zumby w pobliskiej siłowni. Zbyt bardzo się krępuje.
Bucky Barnes:
♦ Gdyby ktoś kiedykolwiek pomyślał, że zainteresowaniem Buckiego może być tylko mordowanie ludzi, możesz go śmiało uderzyć w głowę żelazkiem. Niestety, ale jesteś jedną z (bardzo) nielicznych osób, które wiedzą, że Bucky ma w sobie ukryty talent do gry na saksofonie. Nigdy nie odważyłby się chyba zagrać przy kimkolwiek innym, aniżeli tobie. W innym wypadku złoty metal zostałby zgięty i zmiażdżony przez jego mechaniczną rękę.
Pietro Maximoff:
♦ Często zdaje mu się, że w waszym mieszkaniu nikt go nie widzi ani nie słyszy. Jakże potężnie się rozczarował, kiedy stałaś jak wryta, słuchając jego komentarza odnośnie ostatniej misji, który wysyłał na wiatr. Twój wybuch śmiechem wystarczył, aby go ocucić. Od tamtej pory nie krępuje się mówić do siebie w twojej obecności, chociaż przy większości przypadków mówi do ciebie. Tylko ty nie słuchasz.
Thor Odinson:
♦ Dla Thora domowe obowiązki są czymś nie tylko upokarzającym, ale równają się z wyprawą na Mount Everest dla zwykłego człowieka. W Asgardzie przywykł do luksusowego życia, dlatego nikt nie nauczył go jak chociażby robić pranie, czy sprzątać podłogę. Dlatego potrafi to tylko zrobić w twojej obecności, wielokrotnie zasięgając rad czy po prostu uwag. Gdyby przyszło mu umyć naczynia, kiedy posiadacie gości... Może – jeżeli chcesz ryzykować rozwaloną w drobny mak zastawą.
Loki Laufeyson:
♦ Loki z wyglądu przypomina anorektyka i nie jest to spowodowane trybem życia, chorobą psychiczną czy genami. Loki po prostu nigdy nie je w jakimkolwiek towarzystwie. Jakby brzydził się, że posiada tak ludzkie potrzeby. Nawet przy tobie niespecjalnie potrafi skonsumować posiłek. No, ale w drodze wyjątku jakoś musi utrzymywać się przy życiu.
Natasha Romanowa:
♦ Każdy uważa Natashę za silną kobietę, która w swojej małej pięści chowa siłę równą nawet Thorowi. Mało jednak kto wie, że Natasha momentami potrafi być bardziej leniwa od bardzo powolnego i mozolnego zwierzęcia o podobnej nazwie – leniwca. Tylko w obliczu komfortu, bezpieczeństwa i całkowitego zaufania potrafi ona rozwalić się na kanapie, położyć na brzuchu potężny karton popcornu i oglądać telewizję. A więc jedynie w twoim towarzystwie może sobie pozwolić na leniwą wersję rudowłosej piękności.
~~~
Własnie wróciłam z seansu "Endgame" (tak wiem późno,a le nie śpię na forsie i wolnym czasie) i muszę to powiedzieć: Teraz rozumiem dlaczego wszyscy tkwią w depresji... i sama się dołączam. mimo to pragnę zaznaczyć jedną kwestię: preferencje dzieją się w alternatywnym świecie, w czasie, który nie da się bliżej określić, gdzie wszyscy bohaterowie żyją, a ich losy są razem splecione bez większych kłopotów, więzień, czy śmierci. Nie przerwę prowadzenia preferencji, ale nie będę mocno sugerować się ostatnią częścią... Płakałam 3 razy podczas końcówki jak wodospad...
A to powyżej, to mały bonusik.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top