103. Jego uzależnienie:

Tony Stark:

♦ Jeśli myślisz, że powiem alkohol to tym razem cię rozczaruje. Ale pozytywnie! Uzależnieniem Tonego nie są wysokoprocentowe trunki, a branie lodowatego prysznica zaraz po przebudzeniu (powinno być z rana, ale dobrze wiemy, że jego godzina pobudki zależna jest od tego, o której godzinie wróci do łóżka). Dla niego to forma najlepszego budzika, który naładowuje go energią na resztę dnia. Ale oby nie zaproponował ci wspólnego prysznica, bo zamarzniesz...

Steve Rogers:

♦ Poranny bieg. Tutaj raczej nie powinno być żadnego zdziwienia. Dba o swoją kondycje fizyczną dlatego biega codziennie. Czasami (w szczególności w zimę) zdarza się gdy robi sobie „wolne", ale wtedy wykonuje ćwiczenia w domu. Zdarza mu się, że nakłania cię do potowarzyszenia mu, ale dłużej wychodzi mu użeranie się z twoim lenistwem i "jeszcze pięć minut", co wystarczająco go do tego zniechęca.

Clint Barton:

♦ Perfumy... Dla ciebie ma to dwie strony. Z jednej zawsze używa pięknych, po których w całym domu pachnie, nawet jeżeli wyjdzie za drzwi. Z drugiej jednak fakt, iż nie używa tanich. Ceny ich wahają się... wysoko, co na twój portfel nie reaguje specjalnie pozytywnie. Sprawić mu dobry, praktyczny prezent na jakąś okazję jest naprawdę ciężko... Z drugiej strony: ładnie pachnący żel pod prysznic może być jakąś wersją zastępczą.

Bruce Banner:

♦ Częste mycie rąk. Nie to żeby był jakimś pedantem, czy coś w rodzaju przesadnego dbania o higienie osobistą. Było to jego przyzwyczajeniem po częstej pracy ze związkami chemicznymi, nauczył się często myć ręce. I to przerodziło się w uzależnienie. Nie potrafi opuścić łazienki bez tej czynności.

Peter Parker:

♦ Nutella. Brzmi to dość "nastolatkowo", ale nie jestem w stanie stanąć naprzeciwko faktów. W jego domu stale musi być słoiczek nutelli, aby w razie potrzeby poratować go w momentach blokady twórczej czy naukowej. Potrafi być ona wspaniałym pocieszycielem, wspomnieniem radosnych chwil, a również i wspomagaczem inspiracji. Wielofunkcyjna... a do tego jaka smaczna!

Bucky Barnes:

♦ Bezsenność. Brzmi dziwnie i równie dziwnie wygląda. Głównie chodzi o zostawanie przytomnym. Nie przepada za snem, a w dodatku trzeba dodać iż wasza praca często sprowadza się do zarywania nocek. Jego organizm jednak nie potrzebuje dużej ilości snu, w przeciwieństwie do ciebie. Zatem często gdy razem śpicie po prostu leży i wpatruje się w ciebie. Nie dość, że go to uspokaja to jeszcze na nowo znajduje określenia na twoją „Słodkość".

Pietro Maximoff:

♦ Bieganie... Nie no. Wiecie, że lubię być nieprzewidywalna. W jego przypadku fotografia. Jest to bardziej jego nowo-odkryta pasja, ale można to podpiąć pod uzależnienie. Stara się wszędzie zabierać swój aparat fotograficzny, a kiedy nie może w kieszeni zawsze króluje jego telefon. Uwiecznianie odpowiednich chwil jest jego uzależnieniem (nie mylić z robieniem zdjęć każdego posiłku przed konsumpcją).

Thor Odinson:

♦ Fascynowanie się nowymi rzeczami. Raz jakiś zespół muzyczny, raz jakieś jedzenie z konkretnej restauracji, za chwile jakiś sport... Non stop coś go kręci, ale nie jest w stanie zatrzymać to go na dłużej, niż powiedzmy kilka miesięcy. Tak samo szybko się czymś interesuje, jak szybko traci motywacje do śledzenia tego.

Loki Laufeyson:

♦ Magia. Nie jest w stanie bez niej żyć. Odebranie mu zdolności magicznych było dla niego prawdziwym piekłem, nawet jeżeli nie pokazywał tego w żaden sposób. Teraz swobodnie może z niej korzystać pod warunkiem, że nie stara się udaremnić ucieczki. Lecz mimo podejrzeń w większości używa jej do urozmaicenia codziennych czynności lub do pozbycia się nudy.

Natasha Romanowa:

♦ Promocje! Nie żartuje. Ta kobieta ma na tym punkcie bzika. Być może nie kupuje WSZYSTKIEGO co jest na promocji, a jedynie kiedy potrzebuje coś zakupić, patrzy tylko na obniżkę cen. To że ma gruby portfel wypchany mamoną nie oznacza, że musi szastać pieniędzmi na lewo i prawo.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top