21. Jak ukraść Księżyc i Nominacja 8, 9 i 10.
Hejka!
Wow, ostatnio jakoś dużo tych nominacji XD No ale odpowiadam!
Nominacja od Stacy_Skywalker za którą dziękuję! ❤
1. Wolisz koty, czy psy?
Hmmm, oczywiście Hipcie XDDDDD
Nie no, proste, że koty. Nie zdziwiłbym się gdyby pod tym wpisem wybuchła kolejna gównoburza w tym temacie XDDDDD
#Koty!
2. Jesteś ekstrawertykiem, czy introwertykiem?
Ambiwertykiem, łatwo w te pytania XDDDDD
3. Chipsy, czy popcorn?
Uwielbiam oba, ale jakbym musiał wybierać jedno to chyba chipsy, bo popcorn to ja jem prawieże tylko w kinie, a chipsy jednak przy o wiele większej ilości okazji.
4. Oglomdasz Anime?
Nie i jak na razie nie zamierzam XD No chyba, że liczymy Pokémony, to oczywiście, że oglądałem XD
5. DC, czy Marvel?
Pytanie dla mnie idealnie arcytrudne XDDDDDDDDDDD Odpowiedź jest chyba nazbyt oczywista XDDDDDDDDD
6. Czytasz jakieś książki?
Ostatnio bardziej skupiam się na komiksach, ale tak to czytałem:
- Serię Harry'ego Potter'a (i wszystko co z nim powiązane typu Fantastyczne Zwierzęta, czy Quidditch przez wieki)
- Całe Riordanverse
- Książki Star Wars
- No i dawniej jeszcze serię Magicznego Drzewa
7. Masz Netflixa?
Nie, i bardzo dobrze, bo wtedy to już bym już zupełnie nie miał na nic czasu XD
8. Co somdzisz o rysowaniu?
Rysować, mogą inni, ale ja nie umiem i trzymam się od tego z daleka XD
9. Znasz Olivię Rodrigo?
Eeeeee, nie, a powinienem? XD Znaczy kojarzę z nazwiska, że to jakaś aktorka, ale nie mam pojęcia w czym mogła grać XD
10. Nominuj 10 osób.
CountryArt
czlowiektajemnic
LucaMaddox
MarvelObsesion
marveltozycie3000
MeryPery234_
MilenaKo9
Nox__xxxx
VoiceAsk
Ehpdm_X
Kolejna Nominacja jest od Ehpdm_X Dzięki❤
1. Ulubiony smak soku?
Widząc, że to pytań to "jaki smak soku?", a nie "jaki napój?" to uznaje, że muszę wykluczyć napoje typu Lipton, 7up, czy Piccolo. No więc mój ulubiony smak soku to chyba Czarna Porzeczka.
#Czarnysoczek
2. Jakiego języka chciałbyś się nauczyć?
Profesjonalnie Angielskiego oczywiście.
3. W jakie zwierzę chciałbyś się zamieniać?
Jeśli chodzi o istniejące to w Lwa, a jeśli w magiczne to w Nundu, bądź jakiegoś Smoka, co najwyżej Niuchacza.
4. Będziesz obchodzić w tym roku Halloween?
W jakiś sposób na pewno XD
5. Lubisz oglądać gwiazdy?
Gwiazdy są spoko, ale mam ciekawsze i ważniejsze zajęcia xD
6. Na jaki kolor chciałbyś przefarbować swoje włosy?
Na żaden, mi tam mój kolor włosów się podoba.
7. Wschód, czy zachód słońca?
Hmmmm, chyba zachód, bo jednak po zachodzie jest noc.
8. Stare czy nowe kreskówki?
Jeśli chodzi o kreskówki to jakieś 90% nowych kreskówek jest chujowa XD Plus to zależy, które uznajesz za nowe. Na ogół wolę te starsze, ale jest kilka fajnych nowych.
I tak moje ulubione kreskówki to:
- Totalna Porażka każdy sezon
- Wodogrzmoty Małe
- Mega Spider-Man
- Scooby-Doo i Brygada Detektywów, 13 demonów Scooby-Doo i w sumie ogólnie Scooby-Doo zawsze był zajebisty XD
- A taka kreskówka, która zasługuje na wyróżnienie (choć nie jest aż tak w topce jak te powyżej) to oczywiście Pingwiny z Madagaskaru. Jest tu w ogóle ktoś kto ich nie oglądał? XD
9. Płatki kukurydziane, czekoladowe, czy cynamonowe?
Wszystkie! xD
10. Jakie trzy postacie z filmu, kreskówki, książki, komiksu, bajki, anime itp. chciałabyś przenieść do realnego świata?
Jest ich zdecydowanie za dużo XD
11. Ile masz procent baterii?
Mam 92%.
12. Ulubiony smak budyniu?
Of Course, że czekoladowy.
13. Ile masz wzrostu?
Mam 1,65cm.
14. Co jest gorsze, pająki, czy węże?
Te jebane pająki! Pi co one kurwa niby są?! No ja pierdole!
15. Nominuj 10 osób.
_NaomiOfficial_
Ashaina513
Cielanka
OTCarter
Gocja007
Skylar_Barnes
The_Loki_Sister
taco2525
Stacy_Skywalker
shewritesall
Już ostatnia jak na razie nominacja jest od Ehpdm_X za którą także dziękuję! ❤
1. Jaki jest kolor koszulki, którą masz teraz ubraną?
Ma ona w większości kolor biały, ale jest na niej także bordowy symbol krainy Quatronum.
2. Skarpetki powyżej kostki, czy stopki?
W lato zdecydowanie stopki, ale na ogół to jednak skarpety za kostkę.
3. Kolor pokoju/pomieszczenia, w którym najchętniej przebywasz?
To jest wbrew pozorom ciężkie pytanie XDDDD
Bo tak naprawdę w swoim pokoju przebywam czasu najwięcej tylko z samego rana i już na noc. Jakbym wybrał mój pokój to byłyby to kolory jasny niebieski, biel i żółty. Ale jest jeszcze "mój drugi pokój". W nim zazwyczaj piszę rozdziały, oglądam filmy, gram, odpoczywam i ogólnie przebywam XD A tam to tylko biel. Więc niech będą te dwie odpowiedzi XD
4. Masz talent muzyczny?
Ciężko nazwać to talentem, ale tak. Nie gram tylko na nerwach, ale i na gitarze akustycznej (czyli z metalowymi strunami, a nie nylonowymi. Nylonowe to takie bardziej gumowe/plastikowe).
5. Dobrze się uczysz?
Patrząc na moje oceny i średnie? Myślę, że tak.
6. Jesteś ekstrawertykiem, czy introwertykiem?
To było przed chwilą XD Ale tak jak poprzednio Ambiwertykiem.
7. Nosisz okulary?
Tak, noszę czarne okulary i mam wadę wzroku minusy.
8. Masz lęk wysokości?
Nie, na szczęście XD To by było zabawne bo ja uwielbiam rollercoastery XDDDDDDDDD
9. Skąd wiesz o wattpadzie?
To jest w sumie nie taka krótka historia XD
No więc skończyłem czytać serię "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy". Wtedy nie wiedziałem jeszcze, że Riordanverse ma jeszcze inne książki, a zarazem czułem niedosyt. No więc wpisywałem na necie rzeczy typu Percy i Annabeth opowieści, potem dowiedziałem się, że to Percabeth i znalazłem jakieś moje pierwsze fanfiction na jakimś blogu xD Wtedy dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak fanfiction, więc moje późniejsze poszukiwania były już łatwiejsze. Po jakimś czasie znalazłem już Wattpada (no i oczywiście kolejne serie Riordanverse). I tak oto poznałem Wattpada XDDDDDDD
10. Nominuj 20 osób (nie zmieniaj tej liczby).
toni1s
Logika31
t0ksyna
puchonka_
Potterhead_team
Patryk616
Jajko5
GirlFromOcean
Huncwotka216
-poower
Averil2004
Leniwa_Gnida
ddarkrainbow
Tinuviel2003
blue_oceanq
Angel_Stark_LR
KingaKenobi
vanipie
-holleman
Verine_Skywalker
11. Jak tam samopoczucie?
Jak zawsze zajebiście XD Znaczy nie licząc, że to już koniec weekendu, ale co tam XD A jak tam Wasze samopoczucie, ludziki?
12. Jesteś już dorosły? A jak nie, to ile brakuje Ci do 18 lat?
*Szybka matma* 4 lata XD
Huh, dużo tych nominacji dzisiaj XD
No ale już nie przedłużając przypominam, że prawa do postaci i filmu posiadają Sony i Marvel Studios.
Życzę Wam miłego czytania!
Ekran poczerniał. Pojawiło się na nim nagle ciemne logo Avengers i napis "Avengers: Koniec Gry".
(Zaczynamy od wątku wprowadzonego w pierwszym rozdziale, po co on w ogóle? Żeby koniec tej książki był tak spektakularny jak jej poprzedniczki.)
Iron Percy siedział w swoim pokoju. Słyszał głosy bohaterów, ale ignorował je. W tej chwili przeglądał wszystkie akta (w tym serial o Lokim XD) opisujące działalność, istnienie i w ogóle wszystko o TVA. Nie wyglądało to dobrze, było bardzo nie dobrze.
Najgorsze z tego co się dowiedział jest to, że jeśli zniszczy TVA to nadejdą kolejni i kolejni, i że może dojść do wojny międzywymiarowej... No chyba, że ktoś przez cały czas będzie powstrzymywał Kangów.
Chłopak myślał o tym, ale było to bardziej z tyłu jego głowy. Ja na razie szukał słabych punktów ich placówki. Do myślał się, że atak na ich placówkę będzie ciężki, ale nie wiedział, że aż tak. W tej chwili wiedział, że nawet mu przyda się wsparcie.
- A może... - pomyślał Iron Percy. W głowie chłopaka pojawił się pomysł. Niebezpieczny, ale się pojawił.
Cały pokój zwykle opatulony czernią tym razem świecił cały na biało. Runa na ramieniu chłopaka świeciła tak mocno jak nigdy, aż tak był pogrążony w myślach. Tak bardzo się zastanawiał, że nie słyszał nawet pikającego alertu mówiącego o tym, że któryś z ważniejszych bohaterów coś od niego chce.
Musiał poczekać
Powrót do sali bohaterów/filmu.
Statek Strażników Galaktyki właśnie wyleciał w kosmos. Byli już dużo nad Ziemią, gdy kamera zrobiła zbliżenie na załogę.
Niżej z przodu po prawej był Bruce, a po lewej Nebula. Już wyżej z prawej z przodu był Rocket, za nim Steve, a za nim Thor. Za to z lewej była Carol, za nią Natasha, a za Natashą siedział Rhodes.
- Na Przodków, oni naprawdę lecą bez Tony'ego. - westchnęła zszokowana i zirytowana Shuri.
- Tiaaa, to nie wygląda dobrze. Musimy wierzyć w Carol i Thor'a. - odpowiedziała zaniepokojona Wanda.
- Okej, kto z obecnych nie był w kosmosie ręka w górę. - powiedział Rocket zerkając do tyłu.
Ręce podnoszą Rhodes, Steve i Natasha.
- Jak w szkole. - jęczy Shuri przypominając sobie to okropne miejsce.
Widząc, że oni nie byli w kosmosie Rocket, Groot, Drax, Mantis, Gamora, Nebula, Loki, Carol, Fury, Walkiria, Tony i Peter zaśmiali się.
- Z czego tak się śmiejesz? W kosmosie byłeś tylko w filmie, czyli nie w naszej linii czasowej. - mówi lekko zirytowana jego śmiechem Natasha patrząc na mężczyznę podejrzliwie.
Tony próbując ukryć wielki uśmiech zaczął popierać ręką kark. Widząc to Peter parsknął śmiechem.
- Być może było tak, że Tony postawił mi warunek, żebym miał lepsze oceny z przedmiotów, których nie lubię i idą mi średnio, a w zamian będę mógł dostać od niego co będę chciał. Po kilku miesięcach moje wyniki bardzo podskoczyło, więc Tony musiał spełnić swoją stronę umowy. No i być może chciałem strzelić sobie z nim selfie na księżycu i pobawić się z nim w kosmicznego paintballa i może chciałem też ukraść księżyc, ale na to mi nie pozwolono... - opowiadał przez cały czas uśmiechnięty Peter.
Szczęka Shuri, Wandy, Clint'a, Scott'a, Rhodes'a, MJ, jak i Neda upadła niewyobrażalnie nisko.
- Czy Ty naprawdę zabrałeś dzieciaka w kosmos?! - krzyknęła nagle wkurzona i zmartwiona Natasha.
Tony ledwo powstrzymywał śmiech na reakcję kobiety.
- Nat, spokojnie, wcześniej zrobiliśmy wszystko co było konieczne. Zrobiliśmy testy, sami stworzyliśmy pierwszy taki na Ziemi statek kosmiczny, no i przede wszystkim zajebiście się bawiliśmy! I żeby nie było zabraliśmy nawet ze sobą Happy'ego i Vision'a, żeby nas
pilnowali. - powiedział zadowolony z siebie i przeszczęśliwy Tony.
Ned i Shuri wydawali piski podekscytowania. Wanda była równie podekscytowana, lecz była zbyt zajęta śmianiem się z reakcji Shuri i zbyt zdziwiona tym, że Vision nic jej o tym nie opowiadał.
MJ i Rhodey czuli zdziwienie, szczęście z ich szczęście i złość, że się o tym nie dowiedzieli.
Scott i Clint już wymyślali pomysły jak przekonać Tony'ego by ich (i ich rodziny) tam zabrał.
- Jesteś taki nieodpowiedzialny, irytujący, dziecinny i... następnym razem lecę z Wami. - mówiła na początku wściekła, a na końcówce uradowana Natasha.
- Ja też chcę! - przekrzykują się Shuri i Ned.
- Ach, to był cudowny wyjazd. - zaśmiał się Peter.
- Muszę przyznać, było fajnie. - stwierdził z uśmiechem Happy, na co Vision z ogromnym uśmiechem przytaknął.
- Stary, masz tak zajebiste życie. - mówi nadal podjarany Ned.
- Aaaaaaa, czemu jak tak nie mogę mieć?! Toooonyyyyy, musimy to zrobić! Proooooszę! - krzyczała Shuri ciągle niedowierzając jak zajebiste życie (jak i relację) ma ta dwójka.
- Dobrze, dobrze, spokojnie, zastanowię się. No ale muszę przyznać Pete'owi rację. To był cudny wyjazd. Nawet jakimś cudem wygrałem w paintballa! - powiedział szczęśliwy jak nigdy Tony wspominając tamten wyjazd.
- OSZUKIWAŁEŚ! - krzyczą przez śmiech odruchowo w tym samym momencie Peter, Vision i Happy.
- Pfff, przegrywy zawsze tak mówią. - odpowiadają w tym samym momencie MJ i Tony przybijając piątkę.
Natasha pokręciła tylko głową, choć ledwo powstrzymywała śmiech.
- I w ogóle udało mi się wtedy odkryć coś fenomenalnego! Na księżycu jest mały Niebieski Obszar Księżyca (w komiksach było właśnie takie miejsce na księżycu, jest ono chociażby domem Watchera (Obserwatora)), na którym nie wiedzieć czemu jest Ziemska atmosfera. Posadziliśmy tam nawet pomniejsze roślinki i postawiliśmy tam sobie niewidzialną bazę, żeby nikt się nie przyczepił. To był naprawdę interesujący wyjazd. - dodał po chwili dumny z siebie Tony.
- Niebieski Obszar Księżyca? - mówi zdziwiona i zaciekawiona Natasha, o tym samym pomyślała MJ.
- Niewidzialna baza?! - powiedzieli podekscytowani Ned i Shuri.
- Tony, Ty to masz zajebiste życie. - powiedział Scott.
- Wandzia, oni mają tak zajebiście! Też tak chcę! Mi rzadko rodzice pozwalali w ogóle wychodzić poza Wakandę, a tutaj Peter razem z Tony'm latają sobie w kosmos za dobre oceny! To po prostu jak w bajce! - mówi do przyjaciółki wciąż będąc pod wrażeniem Shuri.
- Trzeba to przyznać, są zajebiści, ale teraz jesteśmy ich przyjaciółmi, może nawet rodziną? Może nas zabiorą? - odpowiedziała z małym uśmiechem Wanda.
- Racja! Do tego Twój chłopak już tam był! Jak tam było Vision? - zapytała zaciekawiona Shuri.
- No właśnie, jak tam było Vis? - dopytuje Wanda lekko zirytowana tym, że jej tego nie powiedział.
- Przepraszam Wando, że Ci nie powiedziałem, ale Tony prosił, żebym nikomu o tym nie mówił. A odpowiadając: Było tam nieziemsko, bawiliśmy się przednio. Inna grawitacja i warunki zabawnie oddziaływały na mnie jak i na resztę naszej załogi. Plus odkryliśmy coś dotąd niewyobrażalnego. Dla takich przeżyć warto żyć. - mówił powoli, ale z wielkimi emocjami Vision. Tak naprawdę były to jedne z jego najulubieńszych wspomnień.
Shuri jeszcze bardziej się uśmiechnęła słysząc to. Teraz po prostu wiedziała, że świetnie się bawili.
Wanda z lekkim poczuciem winy za swoją irytację przytuliła Vision'a.
- Nie miałeś za co przepraszać. - szepnęła wtulając się w niego i wywołując na jego twarzy uśmiech.
Carol krótko się śmieje.
- A co? - pyta się Rhodes.
- A to, że nie zarzygajcie mi statku. - odpowiedział Rocket.
Po sali przeszły krótkie parsknięcia śmiechem.
- Skok w nadprzestrzeń za 3, 2, 1. - odlicza Nebula. Nagle zaczynają lecieć z niewyobrażalną prędkością wszystkich mocno wbijając w siedzenia.
Po chwili już byli przed jakąś planetą.
- Szybko poszło. - powiedział Cap.
- Polecę na rekonesans. - mówi Kapitan Marvel wychodząc ze statku i lecąc w stronę planety.
- No to zaczynamy zabawę. - myśli sobie Loki.
Steve patrzy na zdjęcie Peggy, a Natasha to widzi.
- To się może udać, Steve. - mówi pocieszające Natasha.
- To podejrzane, jesteś zbyt miła. - powiedział zamyślony Tony, gdy nagle dostał od Natasha cios w brzuch.
- Cholera, już nic nie mówię! - dodaje szybko Tony pocierając miejsce uderzenia.
- Musi się udać, bo jeśli nie, to nie wiem co zrobię. - odpowiada Steve.
- No, no, lecimy na grubo. - mruknął pod nosem Bucky.
- Zero satelitów, okrętów, brak armii. Żadnych innych naziemnych fortyfikacji. Jest tu całkiem sam. - mówi nagle Kapitan Marvel dopiero podlatując do statku.
- Eeeeee, że co? - powiedział zaskoczony Clint.
- Coś tu nie gra. - pomyślał zamyślony Tony.
- To zdecydowanie nie brzmi na coś dobrego. Mam złe przeczucia. - westchnęli w tym samym momencie Strange i Fury, po czym gdy ogarnęli, że oboje tak samo zareagowali uśmiechnęli się do siebie.
- I to wystarczy. - odpowiada Nebula.
Nagle ekran zaczyna pokazywać piękny krajobraz tej konkretnej planety.
Wodospady, lazy, zieleń, po prostu obrazy jak że snu.
- Wow, ale tu pięknie. - westchnęła z wrażenia Wanda.
A na środku stała średniej wielkości drewniana chatka.
- Kurde, naprawdę ładnie tu. Może i Thanos jest ogromną kupą gówno, ale wiedział gdzie można pięknie spędzić emeryturę. - powiedział będąc pod wrażeniem Heimdall.
Przed chatą stała zbroja Thanos'a wywieszona jak strach na wróble.
- No nie powiem, pomysłowo. - zaśmiał się Clint (w końcu mieszka na farmie, nie? xD).
Thanos powoli szedł po polu. Doszedł do jakiegoś żółtego, kolczastego, kształtem przypominającego owocu/warzywa/czegoś jadalnego i zerwał to. Od razu wrzucił to do worka już prawie do pełna zapełnionego właśnie tego typu zbiorami.
- Wow, Thanos naprawdę został... farmerem? Botanikiem? Weganinem? Dziwnie się na to patrzy. - powiedział powoli przetwarzając informacje Scott.
- A może tym wszystkim naraz? Ale masz rację, na pewno jest to... niecodzienny widok. - przyznaje mu rację Clint.
Thanos powoli wszedł po małych schodach do chatki.
W tej chwili kamera pokazywała palenisko, a nad nim garnek, w którym najpewniej podgrzewała się jakaś zupa, bądź woda.
- Szczerze? Przytulnie i miło to wygląda. Mogłabym tam zamieszkać. Z dala od zgiełku tych wszystkich wojen i walk. Nareszcie święty spokój. - powiedziała z lekkim marzeniem w głosie Okoye.
- Może i ładnie, ale na dłuższą metę ja bym się tam zanudziła. - odpowiedziała przyjaciółce Walkiria.
Thanos stał przy jakimś stole. Właśnie sypał jakiś biały proszek do małej miski/talerza i dokładał kolejny garnek do paleniska. Chodził powolnie i niemrawo. Dopiero teraz zobaczyliśmy go w całej jego okazałości. Okazało się, że moc rękawicy nieskończoności była o wiele potężniejsza niż nam się zdawało i prawieże doszczętnie spalił Thanos'owi rękę i oszramiła pół twarzy.
- O kurwa. - takie westchnięcia i krzyki zdziwienia dało się usłyszeć na całej sali.
- On... On wygląda przeokropnie. - powiedziała zszokowana Nebula.
Thanos spokojnie sobie siedział przy palenisku, gdy nagle chyba coś poczuł. Spojrzał gwałtownie w jednym kierunku i po chwili to właśnie stamtąd wleciała w niego z ogromną mocą Kapitan Marvel.
- Woohoo! Czas na zabawę! - krzyknął uradowany Drax.
Szalony Tytan zdążył odsłonić się przed promieniem rękawicą, lecz Carol od razu do niego podleciała i wgniotła go w podłogę samemu upadając, ale od razu się podnosząc. Kobieta zrobiła jakieś kilka dziwnych ruchów w okół Thanos'a, po czym zaczęła trzymać go jakby chciała go udusić.
- Hmmm, no dobra jesteś mocna. - niechętnie odparła po chwili Shuri do Carol, która lekko się uśmiechnęła. Nie wiedzieć czemu Shuri zarazem czuła, że coś tu nie gra...
To samo uczucia miał Tony. Tutaj Thanos wyglądał jakby się nawet nie bronił, tak naprawdę zero reakcji. Coś naprawdę tu nie grało.
Nagle spod podłogi wyszedł Bruce w Hulkbusterze łapiąc Thanos'a za rękę z rękawicą. Kolejny wbił War Machine łapiąc Thanos'a za drugą rękę totalnie go unieruchamiając. Nagle wbił jeszcze Thor jak gdyby nigdy nic odcinając Thanos'owi rękę z rękawicą.
Przez salę przeszedł szok, po czym zamienił się w większości w okrzyki radości.
- Wow, jednak to nie był taki zły plan. - pomyślała Shuri nie ważąc się tego powiedzieć.
- EJ! LUDZIE! Nie chcę Wam psuć zabawy, ale Thanos w sumie w ogóle się nie bronił! Czy Wy nie widzicie, że coś tu nie gra? - krzyknął nagle zirytowany Tony.
- No weź Tony, ciesz się! Co miałoby pójść nie tak? Pokonaliśmy go! - odpowiedział uradowany Steve.
Tony tylko pokręcił z irytacją głową.
- Nie tylko Ty sądzisz, że coś tu śmierdzi, Tony. Pamiętaj, że to są idioci. - powiedziała nagle Natasha próbując pocieszyć przyjaciela lekko się do niego uśmiechając.
Tony odwzajemnił uśmiech, to było pocieszające.
Thanos wydawał krzyki zirytowania i bólu, lecz nikt na to nie zwarzał. Dopiero teraz przez główne wejście weszli Kapitan Ameryka i Czarna Wdowa.
- Wow, zajebisty timing. - zachichotał Tony, na co Natasha tylko przewróciła oczami.
Od razu za nimi weszli także Nebula i Rocket.
Rocket podszedł do rękawicy i podniósł ją. Okazało się, że... nie ma kamieni...
- O nie... - powiedział przerażony Rocket.
- O kurwa. - zaczęli wszyscy.
- Ha! A nie mówiłem, frajerzy! - zaśmiał się z nich Tony.
Natasha tylko pokręciła z politowaniem głową ledwo powstrzymując śmiech.
Wszyscy z niepokojem i lękiem spojrzeli na pustą rękawicę.
- Gdzie one są? - zapytał rzeczowo Steve.
- No właśnie! Gdzie one są?! - krzyknął przerażony Ned.
- Grzecznie Cię pytamy. - wysyczała Carol mocniej zaciskając uścisk na jego szyi.
- Przyjeb kurwie! - wiwatowała Shuri.
- Wszechświat wymagał pilnej korekty, ale potem... kamienie straciły rację bytu. Stały się tylko pokusą... - mówił słabo Thanos.
- Jesteś zwykłym mordercą! - krzyczy rozzłoszczony Bruce odrzucając Thanos'a.
- Wow, jestem zdziwiona, że ktoś usłuchał mego wezwania. - powiedziała zdumiona Shuri.
- Powinieneś mi dziękować. - odpowiedział Thanos upadając na podłogę, po czym dostał kolejnego gonga od Bruce'a w twarz.
- Przodkowie, uwielbiam Bruce'a. - zaśmiała się Shuri.
- Gdzie Kamienie Nieskończoności? - zapytała przerażona Natasha.
- Zniszczone. Rozbite na atomy. - odpowiedział Thanos.
Przez całą salę przeszedł taki szok, że nikt po prostu nie umiał wydusić z siebie żadnego słowa.
- Użyłeś ich dwa dni temu. - odpowiedział zirytowany Bruce.
- Użyłem kamieni, żeby zniszczyć kamienie. - wytłumaczył spokojnie Thanos.
- Sam prawie przy tym zginąłem, ale dzieło się dokonało... i tak już zostanie na zawsze. - kontynuował Thanos.
- Ja Jestem... Przeznaczeniem. - zakończył Thanos.
- Musimy przeczesać to miejsce. On na pewno kłamie. - mówił nerwowo Rhodes.
- Mój ojciec ma wiele wad... ale nigdy nie był kłamcą. - odpowiedziała grobowo Nebula.
- Dziękuję córko... Być może traktowałem Cię zbyt surowo... - mówił Thanos, gdy nagle Thor odrąbał mu głowę...
To przelało czarę goryczy.
Ach, nie ma to jak koniec rozdziału, czyż nie? XDDDDDDDDDDDD
Nie wiem jak według Was, ale jak dla mnie piąty odcinek "What If...?" był... bardzo, ale to bardzo dziwny XDDDD
W ogóle jak podobał się Wam rozdział?
Jak na razie to chyba wszystko xD
Dobramoc!
Lub
Miłego dnia!
Pa!
:)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top