Q&Aaaaaaaa46
A: *wchodzi spokojnie przed drzwi* Siema jestem Helka, witam was w kolejnej części Q&A, to jest pierwsza część pytań, witam wszystkich
Tony: *mówi cicho do Mystique która obok niego siedzi* a jej co?
Mystique: Weź ja cię nie znam
A: Dobra pytania zadała do naszych ulubionych postaci LoveTheMarvel
Steve: *macha jak debil*
A: Ok pierwsze idą do bezdusznego Tonego
~Wiesz że nie masz serca? ~
Tony: Ja je mam!
Thor: Nie masz! Jak ty możesz nie wpłacać na fundację, ty zwyrolu, ty całymi dniami siedzisz tylko przed telewizorem
Tony: No dobra, już wpłacę, spokojnie
~Założę się że nie dasz rady wpłacać kasy na jakąś fundację~
Tony: NIESTETY MUSZE *patrzy na Thora wkurzony* BO TA CIAMAJDA MI KAŻE!
Thor: Ja ci dam ciamajde *zaczyna bić Tonego ścierką*
A: Ok następne lecą do Krzysia, Krzysiu?
Steve: mam na imię Steve
Thor: Cicho siedź Krzysiu
~Czemu kłamiesz~
Steve: ALEEE JAK?!
A: Nie wiem Krzysiu co ty znowu zrobiłeś
~Mógłbyś zamrozić Tonego na 10000000 lat? ~
Steve: No niby mogę, ale z kogo byśmy się śmiali całymi dniami
*Wszyscy wzrok na Bruca*
Bruce: Onie, nie
~Co u twojej rodzinki~
Steve: a no chyba spoko
Bucky: Serio Krzyś, nie wiesz co u twojej rodziny?
A: Ok, zostaw te dziecko w spokoju, Natasha?
Nat:?
A: Pytania
~Wiesz że jesteś najlepszą Avengers~
Nat: Pff, wiem, to jest oczywiste
*reszta Avengers, wzrok zapytania na Nat*
Nat:?
~Jak ty z nimi wytrzymujesz? ~
Nat: WŁAŚNIE NIE WYTRZYMUJE, JA MAM JESZCZE DZIECKO :(
Shuri: Mogę tobie pomóc
Nat: TAKKK
A: Ok następne do Wakandzi, znaczy Wandzi
~Potrafiłabyś zesłać Lokiego do Polski wprost w ręce jego psychofanek? ~
Wanda: Tak, a Polska to gdzie to?
Steve: Ja nie wierzę *załamuje się* MIESZKAŁAŚ W SOKOVII CZYLI W ROSJI, A ROSJA JEST OBOK POLSKI!
Wanda: aaaaa
Loki: O nie, nie, mnie nigdzie nie weźniecie *zaczyna uciekać*
A: Dobra potem się go dogoni
~A jak weźmiesz ślub to kto ci załatwi tort~
Wanda: Cukiernia
~Kto jest twoją najlepszą przyjaciółką~
Wanda: Djana, wspieramy się w trudnych chwilach
A: Wmawiaj sobie to dalej
~A kto najlepszym przyjacielem~
Wanda: AQAMEN, OMG, TO MÓJ BFF
A: Ok więc to narazie koniec pierwszej części, która i tak jest nie śmieszna
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top