Q&A vol coś
A: *wpierdziela na salę niczym, Quicksilver ratować Clinta [*] suchar*
Avengers: Noł, gat, plis, noł
A: Witajcie, me kociaszki, dzisiaj Q&A
Tony: Kolejne?
Steve: Ile tak można
A: Nwm, nudzi mi się, a wypadało by coś dodać
Bucky: *załamuje się*
A: Pytania są oddd HopeRomanoff
Tony: Do kogo pierwsze??!!?!!
A: Do Sharon
Sharon: Elllko
Tony: No nie, tylko nie ona
A: Spoko odpowie na pytanie
~Czemu wyglądasz jak gówno~
Szmatron: Jestem piękną
A: Aha
Steve: Właśnie, raz jak byłaś bez makijażu wyglądałaś jak glonojad, w sumie z też wyglądasz
*wszyscy takie,, Oooooo" na pocisk Steva*
Sharon: Co? Idę od was, Bruc bejbi choć po mnie *i wychodzi*
Loki: Jakaś głupia
A: Ooo, Loki skoro się odezwałeś *Loki robi facepalma* to pytanie do cb
Loki: Ołkej
~Nie zapomnij o imprezie w piątek~
Loki: Ołkej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A: Chwila co
Thor: Też nie kamanie
A: Kolejne do naszego żelazka
Tony: -. -
~Cieszysz się z bycia dziadkiem? ~
Tony: Takkk!
PeterP: Ale nim nie będziesz *wychodzi z trollfacem na twarzy*
Tony: Załamanie przechodzę, chce liść bazyli
A: Ołkej, teraz pytanko do Wszystkich
~Czy tylko ja uważam że Sharon to je*nięta s*ka~
Wszyscy: Nie tylko ty
A: I ostatnie pytanie do mnieeee
~Idziemy razem na film Ocean's 8~
A: No wiesz mogę, ale dla mnie było by lepiej gdybym wiedziała co to ( ͡° ͜ʖ ͡°)
A: A ja mam pytanie do was wszystkich
Wszyscy:??
Avengers:?
A: Dobrze kochani, już jestem spokojna, czekam na kolejne ciekawe pytania, pozdrawiam moi fani *wychodzę*
Avengers: Ufff, poszła sobie
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top