Loki się żeni

Odc 1, sezon 2
-BŁOGOSŁAWIENII, MIŁOSIERNI - drze się Loki
-Co ty chcesz bananie, ksztaltozmienny - zapytał Tony
-Biere dzisiaj ślub ( ͡° ͜ʖ ͡°)
-Że co kur**a - aż Thor się mlekiem zaksztusił
-Lengłidż - powiedział Steve bijąc Jamesa smoczkiem, ale James go bił tarczą, TAK, James ma kilka tygodni, ale jest niebezpieczny
-A ty się nie odzywaj Kapusto Gotowana- odezwałam się
-Dobra, skoro, większość się odezwała, Biorę ślub z _Scarlet_Witch_87
-A kiedy? - zapytał się Viszyn jedząc tosta
-Dzisiaj
-ALE ŻE DZIŚ, DZISIAJ?! NO KURLA A JA PIETRO NA ANTARKTYDĘ WYSŁAŁAM PO WODE Z LODOWCA!! - zaczęłam się drzeć
-ślub jest za pół godziny - oznajmił Loki i gdzieś polazł
-Zbity dzban - powiedział Steve
Sziper timer
*muzyczka ze ślubu*
-WITAJCIE, O NIE ZNOWU TEN. - powiedział Ksiondz (błąd speszial)
-Że co kurla? - powiedziałam
-Dobra, je**ać tą przysięgę, pocałujcie się - powiedział Ksiondz i sobie polazł
No i był kiss
Szkip Time
Impra, jest, alko jest. Nie no żartuje ja nic nie piłam.
Myśleliśmy że to będzie normalny dzień. A tu nie, kurla, śledzien wbijaj
-Elo!! - drze jape
-No nie, Dżisys krajzus, znowu?! - wydarł się Bucky
-Jestem śledzien i psuje wam życie
I nagle wbija Pietro, przypadkiem, tak, przypadkiem, śledzien wlatuje a pobliskie kaktusy, a on wylewa wodę z lodowca.
-No dopiero co ją zdobyłem - powiedział Pietro i pobiegł po nową
A śledzien tak leżała dopóki sobie nie poszła
Dlatego morał jest taki że musicie uważać na wodę z lodowca bo łatwo się ją wylewa.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top