Jak Sam i Diana
Uwaga, uwaga, proszę o uwagę, dzisiaj nasza ulubiona Djana opowie nam jak zeszła się z Samem. Dowiedziałam się o tym dzisiaj, szok. Ale niech Djana przejmie głos
Djana.
Więc to było tak
-Flashback-
Nikogo nie było w wieży, oprócz mnie i Sama. Bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Mogliśmy rozmawiać o wszystkim. Opowiedziałam mu o czasach wojny, mimo że Steve większość mu powiedział, a on mi o życiu jako piąte koło u wozu. Jednak nastąpiła taka chwila, chwila prawdy.
Siedzimy i gadamy, gdy nagle wbija reszta drużyny. No i jak to oni rzucają się na kanapę, która potem się zawaliła. Nie było Helki i Flasha, grubo. No, ale nastał wieczór.
Zasiedliśmy do kolacji. Kolacje zrobił Thanos, była to zupa pomidorowa.
Siedzieliśmy w ciszy, gdy nagle odezwała się Rybka.
-Wiecie co, zakochałem się - powiedział na co Erik wypluł zupę na Cyborga (kij z tym jak się nazywa)
-Ja też - powiedział Batmen
-Ja też - dodał Sam
-No i fajnie, a kim są te dziewczyny które potem nie będą miały życia? - zapytałam ich, w końcu byłam przy tym stole jedyną dziewczyną, tak Flesh i Helka jeszcze nie wrócili
-Arielka - powiedziała Rybka po czym zrobiłam dużego facepalma
-WANDZIA MAXIMOFF, OMMG I LOVEE SHE - powiedział Batmen po czym Pietro zaksztusił się zupą
-No chyba nie - powiedział Pjoter
-Jutro się jej oświadcze! - dodał Batmen
No i Pietro się załamał
-A ty? - zapytał Thanos wskazując na Sama Welsona
-O nie, nie - powiedział Sem
-?
-DJANA BO JA CIĘ KOCHAM - krzyknął
Wszyscy w bezruchu. We mnie?
-Co? - zapytał Magneto
-No w Djanie - powiedział na spokojnie Sem
Trudno też coś palne nie do rzeczy
-No bo ja też - powiedziałam
-Jesteście razem? - zapytał Batmen mając atak fangirlu
-Ymm Tak - powiedziałam
I wszyscy zaczęli tańczyć oprócz mnie i Sema. Ataki fangirlu.
No i tak zostało
-koniec flashbacku-
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top