#53 ~ randka

Bucky: Jeżeli zapraszam dziewczynę na randkę, to mam gdzieś ile sobie zamówi. W końcu im więcej tym lepiej, okay?

Bucky: Ale niech nie zamawia sałatki i nie pojada mojego żarcia.

Bucky: W ten sposób może stracić palce.

Bucky: Bucky. Nie. Dzieli. Się. Jedzeniem.

Wanda: Przepraszam ;_;

Bucky: Kogo to obchodzi.

Bucky: A teraz wpierdalaj tą sałatkę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top