#101 ~ jogging time
Steve: Pora na jogging *podchodzi do Tonego*
Tony: Nigdy się nie zgodziłem na--
Tony: *widzi jego obcisłe, króciusieńkie szorty z flagą Ameryki*
Tony: *rumieni się*
Tony: Um, Nope *odwraca się do Steva tyłem*
Tony: Nara!
Tony: Nie diluje z tym gównem.
*odchodzi wymachując rękami*
Tony: Pokój wszystkim!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top