Rozdział 6

*Jai*

Me: Dziś przyszedł mój kochany braciszek

Me: Wiesz co pierwszy raz się o mnie martwił

Me: To jakiś pieprzony żart, że zapytał się co jest grane

Me: Jego zdaniem wyglądam okropnie

Me: Wiec w takim momencie cieszę się ze nie jesteś przy mnie

Me: Bo nie musiałabyś oglądać mnie takiego.

Me: Mówił ze wyglądam blado, a moje oczy są ciągle podkrążone

Me: Tak bardzo chciał wiedzieć co się dzieje

Me: A ja tak bardzo bałem mu się o wszystkim powiedzieć

Me: Bałem się ze znowu zburzy się przed nami ten mór

Me: Kolejny raz przepraszam


_________________________

Być może w 10 rozdziale będzie niespodzianka xD hihih

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top