Rozdział 3
*Jai*
Me: Wczoraj skoczyły mi się środki na koncie wiec nie miałem jak powiedzieć ci ważnej rzeczy
Me: Wiedz, że mi zależy
Me: Że wciąż wałczę
Me: Ale zupełnie nie wiem dlaczego ja jestem tutaj
Me: A ty tam
Me: Jestem idiotą, że siedzę tutaj
Me: Wiesz w swoim pokoju
Me: Przepraszam, że jestem takim idiotą
Me: Dałem ci najlepsze wspomnienie tego dnia
Me: A za razem najgorsze jakie może być
Me: Tak bardzo chcę do ciebie zadzwonić
Me: Ale wiem, że byś nie mogła odebrać
Me: Zastanawiam się czy twój telefon jeszcze działa
Me: Tyle wiadomości ci już wysłałem wiec pewnie już się rozładował
Me: Przepraszam kolejny raz
Me: Nie ma cie przy mnie
Me: Wiec mój cały świat tak samo jak ja staje się pogrążony w smutku i żalu
Me: Kolejny raz przepraszam cię za tyle bólu który musiałaś przeze mnie wycierpieć
Me: Przepraszam
________________________
Brawa dla mnie, bo jeszcze nigdy nie dałam dwa razy rozdział do jednego ff... może jeszcze wstawie dziś o ile coś napisze ? :D
Aaa serdecznie was zapraszam na moje ff o Jamesie już jest na moim profilu "One Moment The War"
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top