Rozdział 17
Zdecydowanie pokój jest najlepszym miejscem na świecie, a co dopiero mówić o swoim wygodnym łóżku. Wszystko zaczęło wracać do normy, ale wciąż myślałam o tacie, który niedawno poczuł się źle i trafił do szpitala, niestety nie mogłam go odwiedzić, gdyż byłam chora, a do szpitala mnie nikt nie zabierze, a co gorsza nie wpuścili by mnie tam.
Jai: Wiesz słyszałem, że otworzyli nowe wesołe miasteczko w twoim mieście
Jai: Szkoda, że nie mogę cię na nie zabrać
Jai: Przynajmniej poprawiłbym ci humor
Jai: Uśmiechniesz się dla mnie ?
Jai: Proszę : )
Jai: Wygrałbym dla ciebie W I E L K I E G O, dużego i pluszowego misia
Jai: Chli odpisz !
Jai: Martwię się o ciebie
Me: Poważnie pluszowy miś ?
Me: Nie lubie ich
Me: tzn. tam są beznadziejnej jakości
Me: nie wierze ci, że się o mnie martwisz
Me: Kogo to obchodzi?
Me: Nie znasz mnie jesteśmy tylko jakimiś internetowymi przyjaciółmi
Me: nie musisz się o mnie martwić
Me: jestem dużą dziewczynką :P
Me: Dam sobie radę Jai
Jai: Nie Chloe naprawdę się o ciebie martwię
Jai: Może nie znam cię dobrze, ale wiem, że kochasz koszykówkę i nie przegapiłabyś żadnego meczu.
Jai: jesteś bardzo wrażliwą osobą
Jai: nie lubisz romansideł
Jai: nie znosisz tych zasranych lasek, które każdego pomiatają
Jai: Kochasz poprawiać humor, a zwłaszcza mi Chloe
Jai: Poprawisz mi humor zawsze kiedy z tobą pisze
Me: *nie dostępna*
Wystraszyłam się okej!.
w.watt8s{
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top