Rozdział 22

Odłożywszy telefon na szklany stolik podreptałam do oka sprawdzając czy oby na pewno Derek podjechał pod dom. Samochód marki mi nie znanej zaparkował tuż przy pod jeździe. Mrużąc oczy spojrzałam w stronę samochodu, którą swoją drogą był niezłym autem zobaczyłam szokującą scenkę, która odgrywała się w środku. Derek całował się z jakoś jak się nie mylę brunetką. Szybko odkręciłam wzrok. Wsunąwszy się przez ścianę zaczęłam szlochać.

Jak mógł mi to zrobić !

Po chwili po pomieszczeniu rozległ się donośny dźwięk dzwonka od drzwi. Ocierając oczy rękawem od bluzy podniosłam się otworzyłam drzwi.

- He... czemu płaczesz. Kochanie – chciał mnie przytulić, ale zrobiłam dwa kroki w tył

- Spiepszaj Derek !

- Co ? – zdecydowanie nie spodziewał się takiego obrotu sprawy

- To co słyszałeś ! Wypierdalaj ! Nie chce cię widzieć na oczy

- O czym ty mówisz słon..

- Jak śmiesz mnie tak nazywać ! – wybuchłam – nie nazywaj mnie tak ! Jesteś skończonym chujem ! Nie mamy sobie już nic do powiedzenia. Skończyłam temat. Ten rozdział tak samo.

- Chloe..

- Nie ! Wracaj do niej

- To nie tak jak myślisz !

- Tak zdecydowanie wiem co myśle.. każdy tak mówi a co potem wychodzi ?

- Nie

Nie mogąc dalej tej sytuacji wytrzymać trzasnęłam mu drzwiami przed nosem, a zaraz po tym zaniosłam się płaczem. Czemu Ja? Chłopak jeszcze z milion razy dzwonił i tłuk w drzwi, nie odpuszczałam i dziękowałam, że mojej rodzicieli nie ma teraz w mieszkaniu.

Me: Z mojego zajebistego dnia nici

Me: Jestem beznadziejną osobą !

Me: Jestem głupia, że wcześniej niczego nie zobaczyłam !

Me: Jestem ostatnią pieprzoną debilką !

Jai: Co się stało ?

Me: Derek...

Me: on..

Me: cholera on mnie zdradził

Jai: Pieprzony gnojek !

Jai: Jak przyjadę to mu nogi z dupy powyrywam !

Me: to nie ma sensu

Jai: Ma bo nie będzie cię tak traktować

Jai: Nikt nie może!

Jai: Nie może cię tak nikt traktować

Jai: Żadna kobieta nie powinna być tak traktowana

Me: wiem, ale

Jai; nie ma, ale..

Jai: za dwa dni będę i obiecuje, że ten dzień będzie najlepszym dniem jakikolwiek był

Jai: Obiecuje

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top