Rozdział 10

Co do jasnej cholery myślał sobie Jai ? Wiedziałam, że tak będzie. Czemu ja zawsze przeczuwam rzeczy, które staną się nie lada moment ? I to jeszcze te najgorsze rzeczy. Mogłam mu nie wysyłać tego pieprzonego zdjęcia. Stanowczo jak znam życie stwierdził, że jestem brzydka i na dodatek zbyt dziecinna. Niestety zastanawiał mnie jeden fakt. Dlaczego po wysłaniu swojego zdjęcia się rozłączył i już nie wchodził na gg od dobrego tygodnia ?

Jeszcze raz sprawdziłam swoje ostatnie wiadomości

Me: Powiedz mi dlaczego cię tak długo nie ma ?

Me: Wiem ze nie powinno mnie to obchodzić

Me: No ale się martwię

Me: Ugh

Tak przejmowałam się jakimś ciotą, który mnie olał. Dałam się nabrać na tanie teksty jakiegoś psychopacie. Co z tobą Chleo ? Przecież nie lecisz na takie teksy ! Prawda ?!

Masz chłopaka ! Idiotko ! Weź się w garść kretynko..

Wybrałam numer Dereka.

Me: Hej Kochanie

Me: Masz chwile ?

Me: Strasznie mi się nudzi

Me: Wyjdziemy gdzieś ?

Miś: Przepraszam Słonko, ale mam trening. Jutro zawody w kosza

Me: Widzimy się Jutro ?

Miś: Jasne, że tak... Kocham cię

Me: Ja ciebie też

Nie no wszyscy mnie spławiają, wiec będę zmuszona cały wieczór przesiedzieć na oglądaniu jakiś bezdzietnych romansideł. Włączyłam telewizor i rozsiadłam się wygodnie na kanapie. Przed zaczęciem maratonu sprawdziłam jeszcze raz gg.

Me: Wszyscy mnie opuścili

Me: Olewają mnie

Me: A ja jestem zmuszona oglądać jakieś romanse

Me: Nawet ty mnie olałeś z jakiś przyczyn

Me: Wiesz jestem na ciebie mega wkurzona

Me: Wiesz, że za często używał słowa „mega"

Me: Jestem okropna co ? :D

Me: Szkoda, że ciebie teraz tu nie ma

Kretynka !

Me: Ugh

Me: Dupa nie pisz już do mnie ! 


_______________________________

Jeśli chcesz, żeby twoje opowiadanie miało okładkę z chęcią ją mogę wykonać :) Niedawno stworzyłam i chcenie dla kogoś zrobię :) http://www.wattpad.com/myworks/42259890-okładki

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top