14. Propozycja Ink'a
-Aaa...!!!-
-No co Krzyżyku, wiesz, że mam słabą pamięć.-
Cross nie wyglądał na zbytnio zadowolonego. Chwile milczał po czym zaczął mi przypominać.
-Aaa... no taaak..- niechętnie przestałem go przytulać,po chwili wpadłem na świetny pomysł.
-Hej, a może porysujemy??- zaproponowałem rozentuzjazmowany tą myślą.
-Nie teraz. Na pikniku jestem. Poszedłem tylko znowu poszukać piłki no i zauważyłem Ciebie, więcprzyszedłemCi to powiedzieć.- odpowiedział czarno-biały szkielet.
-Oh... to może później..?- zapytałem troche zawiedziony. C milczał najwyraźniej zastanawiając się. Po jakimś czasie odpowiedział -Myśle, że do 19 się skończy, więc gdzieś koło tej godziny możesz wpaść.-
Ja Usłyszawszy to od razu zacząłem zapisywać na szaliku ,,w okolicach 19 rysowanie z C". Kiedy już to zanotowałem chciałem coś powiedzieć jednak nagle usłyszeliśmy jak ktoś woła z oddali -Cross wracaj! Już ją znalazłem!-
Usłyszawszy to czarno-biały szkielet powiedział do mnie -Musze Już znikać, Frisk mnie woła.-
-oh no dobrze.. to do 19?- spytałem chcąc się upewnić czy nie rozmyślił się i nie zmienił przypadkiem zdania. Krzyżyk jednak nic nie odpowiedział, zamiast tego pokiwał twierdząco głową, po czym pobiegł wołając do xFrisk'a -Już ide!-
No cóż.. zostałem sam wśród drzew i patrzyłem jak odchodzi..
Poczucie samotności nie było jednak teraz aż tak bardzo bolesne, pomimo, że C był dla mnie jakiś oschły to i tak wybaczył mi na tyle, że możemy się kolegować. Zgodził się nawet na wspólne rysowanie. To chyba dzięki tym dwóm rzeczom osamotnienie stało się jakby nieco bardziej znośne.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top