8. Powrót do swery bazgrołów
Cross milczał ciągle wpatrując się w rysunek. W tym momencie widziałem w jego oczach niepewność i strach. Domyśliłem się, że nie wie czy mi zaufać a boi się, że znowu go oszukam.
-Trzymałem ten rysunek w sferze bazgrołów razem ze wszystkimi AU, a tam mam tylko te prace, które mają dla mnie największe znaczenie.- Powiedziałem z nadzieją, że to go przekona.
-J... ja nie wiem... Potrzebuje czasu żeby to wszystko przemyśleć...-
-oh rozumiem... To przyjde później.-
-Ok.-
-To bywaj Krzyrzyku.- Zdjąłem pędzlusia z pleców, namalowałem na ziemi plame farby. Tuż przed teleportacją umazałem twarz Crossowi kolorem, którego użyłem przed chwilą i wytepałem się z powrotem do sfery bazgrołów.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top