Co tak rano?
Dziś taki rozdział a taki jak zwykle. Piszę to o szóstej rano lol.
Na początku 2 bazgroły z którego ich cieniowania jestem całkiem dumna..
No nie wiem czemu narysowałam siebie z guzikami która płacze powidłem.
Tak samo jak to coś z długą szyją jak kabanosy co jadłam wczoraj.
Jakby co bazgrolę po tyłach moich kart pracy. Dałam litość moim zeszytom.
No dobra. To miał być artbook a nie książka z bazgrołami na lekcjach. Na szczęście mam prace.
Pierwsze zdjęcię to humanized wersja Lizzie i Wildfire z Project Arrhythmia.
Drugi to Angel Cookie i Devil Cookie z Cookie Run.
Trzeciego nie chce opisywać joł. Za dużo gier narysowałam.
Jakoś że to ARTBOOK będzię też sztuka
Prezent na urodziny ola666. Gościa co tworzy levele do Project Arrhythmia. ALE KURWA ZAJEBISTE LEVELE!
(Kurwa czy naprawdę muszę odmieniać nazwy użykowników tylko dlatego, że prowadzę artbook po polsku)
Dobra. Mamy na rysunku 2 jego postacie.
No i to ciasto z którego jestem dumna.
WIDZICIE JAKIE ZAJEBISTE!?
Dobra another one:
Oto Rysunek mojej OC. Tu testowałam brushe do ibis paint x.
Pracuję teraz nad remakiem starej pracy z jej udziałem.
Lol autoportret na 2 kwietnia.
No i tak jestem autystyczna. A to że rysuję pojebane shipy to akurat nie wina autyzmu tylko mojej głupoty.
Ten znacny rysunek został wykonany kiedy filmik z NOWO dobił Milion wyświetleń.
Na koniec moja OC z gry Project Muse.
No i tyle mam rysunków.
Pozdrawiam
~Chlebak
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top