'116'

Jakiś vent z rana bo byłem znowu na załamaniu psychicznym i ogólnie gdyby nie obecność starej w domu to bym wył dzisiaj w poduszkę-

Ale już jest git, sobie w simsy pograłem, z Nulą pożartowałem i w ogóle także się nie martwcie <3

Rysowane na matmie, gdy baba tłumaczyła... nawet sam nie wiem co XD
I tak nigdy nie słucham bo ze zdalnych chuja rozumiem i się łatwo rozpraszam

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top