¯\_(ツ)_/¯
A więc-
Nadszedł koniec roku
Co za tym idzie- koniec tego Artbooka
Stwierdziłam, że nie będę robiła książki na 2022
Gdyby ktoś chciał nadal oglądać moje prace: zapraszam na Instagrama @/imbiru_imbryk (link w opisie profilu)
~~~
No, ale, zakończmy to jakimś weselszym akcentem!
Podzielę się z wami perełkami z prompt generator'a :")
Postacie z Varian and the Seven Kingdoms, ale chodzi o same w sobie dialogi, postacie możecie zignorować
(No chyba że znajdzie się tu duszyczka, która te postacie zna- )
Postacie były dopasowywane pokolei, ale i tak pięknie się wpasowały xD
Wybaczcie me biedne tłumaczenie
Asysta: Mistie732
Także ten, zapraszam xD
~~~
Varian, opatrując rany Hugo: Jak oceniasz swój ból?
Hugo: Zero gwiazdek. NIE polecam.
Varian: *klęka na jedno kolano*
Hugo: O mój Boże, to nareszcie się dzieje.
Varian: *upada*
Hugo: Trucizna zaczyna działać.
Varian: JAKI JEST TWÓJ TYP
Hugo: Tak szczerze, jakikolwiek, ale nerdy szczególnie.
Varian, zdesperowany, w czasie gdy Hugo się wykrwawia: TWÓJ TYP KRWI
Hugo: Oh! B+*
Varian: NIE PRÓBUJ MNIE POCIESZAĆ TYLKO POWIEDZ MI SWÓJ TYP KRWI
Hugo:
*(B positive= B+, aczkolwiek brzmi to jak "be positive", co oznacza "myśl pozytywnie")
Varian: Zabieram cię*
Hugo: Świetnie, randka!
Varian: To miała być groźba.
Hugo: Do zobaczenia o piątej!
*("Take out" może odnosić się do zabrania np. na randkę, do wyniesienia czegoś, czy też do zamordowania kogoś)
Varian: Zabijasz ludzi za pieniądze?!
Hugo: Mogę wyjaśnić!
Varian: A ja przez ten cały czas robiłem to za darmo jak jakiś frajer!
Varian: Przeszedłem przez cały rozwój postaci w czasie kwarantanny.
Varian: Stałem się bardziej zły, jeśli cię to ciekawi.
Hugo: Nadal jesteśmy na kwarantannie, więc nie martw się, nadal masz czas na nawrócenie się!
Varian: Celowo się pogorszę.
Varian, Hugo i Yong siedzą na ławce.
Nuru: Dlaczego wyglądacie na takich smutnych?
Varian: Usiądź z nami to ci powiemy.
*Nuru siada*
Hugo: Ławka jest świeżo malowana.
Varian: *krzyczy*
Hugo: *krzyczy głośniej by okazać dominację*
Yong: Czy powinniśmy coś z tym zrobić?!
Nuru, obserwując: Nie, chcę zobaczyć, który z nich to wygra.
Varian: *delikatnie puka w stół*
Hugo: *odpukuje*
Yong: Co oni robią?
Nuru: Kod Morse'a
Varian: *agresywnie puka w stół*
Hugo: *uderza dłońmi* ODWOŁAJ TO-
Varian o Hugo: Będziemy mieli kogoś nowego w drużynie.
Yong: Ukradniemy go?
Nuru: Nowego czy używanego?
Varian: Świetne odpowiedzi, oboje.
Varian: Ty zakłamana, zdradziecka kupo śmieci!
Hugo: O tak? To ty jesteś idiotą, który myśli, że mu wszystko ujdzie na sucho. WITAM W PRAWDZIWYM ŚWIECIE.
Varian: Zostawiam cię, I ZABIERAM ZE SOBĄ YONG'A
Nuru, podnosząc planszę Monopoly: Myślę, że powinniśmy przestać grać.
Varian, trudząc się z utrzymaniem prosto na 2,5 centymetrowym obcasie: Taa, J-ja nie sądzę, że to dla mnie.
Hugo, wskazując na niego i bezbłędnie idąc w błyszczącym, złotym, 15 centymetrowym obcasie: SŁABEUSZ
Varian, kładąc kartę: As pik
Hugo, wystawiając kartę Uno: +4
Yong, wystawiając kartę do gry w Pokemony: Jolteon, wybieram cię.
Nuru, trzęsąc się: W co my gramy
Varian do Nuru: Walcz ze mną!
Hugo: Przestań mówić ludziom, aby walczyli z tobą, spójrz jak mały jesteś!
Varian: Mój wzrost nie definiuje mojej możliwości skręcenia komuś karku na 97 różnych sposobów! ŁĄCZNIE Z TWOIM!
Hugo: Nawet nie dosięgasz do mojego karku
Varian: Naprawdę zamierzasz mnie teraz testować?! Bo widzę swój stołek stojący ode mnie na wyciągnięcie ręki! NIE ZMUSZAJ MNIE DO UŻYCIA GO!!!
*( Do niskich osób: nie czujcie się urażeni, pisze to do was osoba, która ma 156)
~~~
Żegnam~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top