Tym razem mam tylko jedno gotowe zdjęcie pracki, która w ogóle powstała w mega przyśpieszeniu, w taki sposób, że mój przyszły ale jeszcze niedoszły chłopak? W tamtym czasie chyba jeszcze nie byliśmy razem hahaha, w każdym razie wysłał mi zdjęcie z tego jak był na spacerze w lesie i udało mu się tak ślicznie złapać jakiegoś ptaszka, więc postanowiłam go namalować

To była szybka akacja  bo się widzieliśmy następnego dnia po szkole i chciałam mu to dać wiec miałam jakieś 2h wieczorem żeby to namalować, ale myśle ze dzięki temu ze sobie narzuciłam takie tempo to wyszło naprawdę super bo się nie skupiałam na jakiś drobnostkach tylko na całości. Nwm czy wy tez tak macie ale ja często jak mam na szybko coś na bazgrac to wychodzi to o wiele lepiej niż im dłużej siedzę nad samym szkicem i wydaje mi się że to właśnie sprawia ze człowiek bazuje na tym co ma już najlepiej wyuczone i nie kombinuje za bardzo i dlatego efekty są takie fajne hahaha
Wgl jakby ktoś wiedział jaki to ptaszek to proszę dać znać bo my się nie znamy i nie wiemy a jest śliczny
Dziękuje za czytanko ❤️