🐉Żagiew Iskra i Pożoga
Ogulnie muszę wam opowiedzieć historię, która sprawiła, że jeszcze bardziej pokochałam swoją rodzinę:
Ja, młodszy brat i mama wracamy ze sklepu.
Mama: Wiesz, że z Wojtkiem czytamy tą książkę o smokach.
Ja: Że ,,Skrzydła Ognia"?
Mama: Tak. Wojtek zabiera ją do szkoły i czyta na przerwach.
Ja: A na którym rozdziale jesteście?
Mama: Wtedy gdy ta zła królowa zrzuciła jajo.
Ja: Aaaa wtedy gdy się stłukło.
Brat: Nieprawda!
Ja: Jak nie jak się stłukło.
Mama: Nieprawda. Stukło się, ale nie napisali, że był smok w środku!
Ja: To skoro się według ciebie nie stłukło to co się niby z nim stało?
Mama: Z Wojtkiem uważamy, że Deszczoskrzydły je uratował!
Brat: Bo one zmieniają kolory!
Ja: A jak wyjaśnisz te skorupki?
Mama: Jak spadało wykluło się i Deszczoskrzydły je zabrał.
Ja: *przetwarzanie informacji*
Ja:*SZOK* O BOŻE MOGŁO TAK BYĆ!!
I tak powstał pomysł na książkę (która nie wiadomo czy powstanie).
Koda: NIE RÓB IM FAŁSZYWEJ NADZIEJI!!
NAPISAŁAM, ŻE NIEWIADOMO CZY POWSTANIE!! NIE CZEPIAJ SIĘ!
Koda: BEDE!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top