Taradidle Bo Co
Troszkę mnie nie było...
Koda: Nas
NAS nie było
Ale
Jesteśmy
I Przychodzimy z kilkoma rysunkami z mojego szkicownika
To jest Kot Tusz, jego cień żyje własnym życiem
Koda: Zupełnie tak jak tego gościa wudu z księżniczki i żaby.
Dokładnie
Tutaj bliznowate smoki.
Pierwszy ma poparzenia od ognia.
Tu Starałam się je zrobić tak.... Najlepiej? Najrealistyczniej?
W każdym razie aby wyszły Naj.
Tutaj jest picikowy demon.
Stworzyłam go razem z młodszym bratem raz przy zabawie.
Picikowy demon włamuje się do domów i wypija wszystkie napoje jakie się tam znajdują i idzie dalej (no chyba, że w jakimś domu mu się spodoba to zostaje na stałe).
Wygląda jak człowiek z szarą skórą, długimi pazurami i butelką (słoikiem, flakonem) z kolorowym płynem zamiast głowy.
Jest niegroźny, no chyba, że go zaatakujesz, wtedy zacznie w ciebie rzucać słoikami i szklankami, jak mu się skończą to rzuci talerzem.
No i to wszystko.
*prawdziwy powód czemu nas nie było*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top