oh shit, here we go again

witam Was w trzeciej części moich zmagań ze szkołą. trzecia część = trzecia klasa = MATURA.

coś czuję, że to może być najciekawsza część, z moich szkolnych dzienniczków, więc jeśli chcecie przeżywać wszystko razem ze mną, zapraszam do codziennej lektury.

za wiele się tu nie zmieni. w tym roku także będę codziennie przyznawać punkty albo sobie albo szkole, będę opisywać dzień, ALE... w tym roku chciałabym mieć z Wami większe interakcje w komentarzach. co Wy na to?

wyśpijcie się i wykorzystajcie ostatnie godziny wolności po rozpoczęciu roku szkolnego. buziaczki!
~olaclifford

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top