Urodziny.

Dedykowane dla rainbow_bunny 14 i majunialove dzięki, którym macie roździał.

************

14 grudnia urodziny moje i Tobiasa. Mój ,,ojciec" nie żyje. Tobias go zabił.

********

-Ada szykuj się za godzinę na stołówce.- powiedział Adam i odszedł.

Zaczęłam się ubierać po 40 minutach byłam gotowa. Założyłam sukienkę, która u góry wyglądała jak kremowa bluzka. W pasie się zwężała, a potem rozszerzała tworząc czarną spódnicę do kolan. Włosy upiełam w kok kosmyki, które poadały swobodnie podkręciłam. Pozbyłam się też fioletowych pasemek. Pięknie wyglądasz.- usłyszałam głów w mojej głowie.

-Dziękuję.- zwróciłam się do wilka- Chdz wyczeszę Cię.

********

Schodze powoli na do stołówki jest tam ciemno, gdy tylko zapalają się światła wszyscy krzyczą: Najlepszego! Piękne to urządzili stoły troche rozsuneli. Na jednym ze stołów stał tort dla mnie (czekoladowy). Na drugim stek dla Tobiasa.
Czuje że ktoś łapie mnie w talii.

-Piękne wyglądasz.- szepcze mi do ucha.

Odwracam się i widzę Przemka. Jest ubrany w czarne jeansy białą koszulkę i czarną skórę.

-Ty też.- uśmiecham się do niego.

************

Za chwilę 22. Czyli zaraz Tobias ugryzie stek (urodził się o tej godzinie). Gryzie stek. Pierwsze uderzenie zegara. Nagle od Tobias zaczyna bić światło. Za trzecim uderzeniem zegara wilk wraca do normy tylko teraz jest wielkości....konia. Wiele większy od kucyka. Ma też skrzydła porośnięte czarnymi piórami. Mogłabym spokojnie na niego wśąść. Nagle zaczął machać skrzydłami i latać. Jak wylądował ma ziemię schował skrzydła i podszedł do mnie. Był odemne trochę wyższy.

-Najlepszego.- powiedział tak że wszyscy co zrozumieli.

Po następnej godzinie zabawy przyszła moja kolej. Podeszłam i zdmuchnęłam świeczki. Poczułam ból pomiędzy kłylciam. Spojrzałam na moje zaciśnięte w pięść dłonie. Spomiędzy kłykci wychodziły mi szpony! (takie jakie ma Logan (wolverin) z filmu x-men). Były z meteoryt. Skąd wiem poznałam po kolorze. Miałam o tym w szkole. To najmocniejszy i najbardziej wytrzymały metal na świecie. Ból był nie do wytrzymana. Osunełam się na ziemie i zemdlałam.

*********Per Przemka********

Stoję oszołomiony godzinę temu Tobias stał się ogromnym wilkiem ze skrzydłami, a teraz Ada ma szpony.

-Zanieś ją na górę. To tylko krótkie oszołomienie.- mówi do mnie Tobias.

Biorę Ade na górę. Położyłem ją na łóżku. Gdy zamknąłem drzwi. Tobias kazał mi iść za nim.

- Chodz- powiedział gdy byliśmy na dachu, widząc moje zawachanie dodał- Nic ci nie zrobię.

- Chcesz wiedzieć co stało się Adzie?- spytał gdy ustałem koło niego. Pokiwałem nie pewnie - Widzisz  Ada ma w sobie DNA wilka, więc ma wysówane pazury. Gdy była mała do jej kości wstrzyknięto Karito, czyli meteoryt w płynnej formie.

Wstrząsnęło mnie ta wiadomość.

- Możesz mi pomóc?- spytał wilk.

- W czym?

-W zemście na Stu.

Zamurowało mnie. Chce się zemścić za to co zrobił mojej dziewczynie.

- Chętnie.- odpowiedziałem sranowczo

-Przy wyjściu A1. Za pół godziny.- powiedział i poszedł.

************

-Wsiadaj na mnie.- rozkazał- Tylko mocno się trzymaj.

Niepewnie to zrobiłem. Tobias zaczął biec.

**********

Weszliśmi do bazy Stu. Nikt nas nie zatrzymywał. Poczułem mocne uderzenie w głowę i zemdlałem.

*********Per Tobiasa*********

Ktoś zażócił na mnie liny. Do bazy Stu weszłem pod postacią normalnego wilka. Powiększyłem się do mojego normalnego wzrostu. Czyli rozmiarów konia. Wszyscy byli zdziwieni. Kątem oka zaóważyłem że wynosili ciało zemglałego Przemka.
Warknąłem na nich, a oni go odlozyli.

- Zaprowadzcie mnie do Stu!- warknąłem.

Więłem Przemka na plecy i poszłem za dwoma facetami.

-Czego chcesz.- spytał Stu gdy weszłem.

-Chce zapisków ojca Ady.

- Nigdy ich nie dostaniesz. - powiedział, a potem ktoś strzelił mnie w dwie tylne łapy.

Ja też mam w kościach Karito i wiem że nic mi się nie stanie, ale ból jest taki sam. Zaskomlałem i w ostatniej chwili powiedziałem: ,,Ada ratuj!".

************Per Ady***********

Leżę na łóżku już przypomna. Karolek powiedział mi że Przemek i Tobias gdzieś poszli. Nagle usłyszałam głos w głowie: ,,Ada ratuj!". Wiedziałam że to Tobias....

^,^ ^,^ ^,^ ^,^ ^,^ ^,^ ^,^ ^,^ ^,^ ^,^

Dzień dobry Cumple! Kto kojarzy to określenie ;)? Obiecany roździał następny będzie za 3 konentaże i 3 gwiazdki. Wiem że dobijecie!

Pa!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top