OLIVIA : FRIEND (7)

Środa...

20:33

EllenTreyOfficial

Dołączasz do konwersacji...

Wysłano zaproszenie do użytkownika EllenTreyOfficial...

EllenTreyOfficial akceptuje Twoje zaproszenie do znajomych...

Liviass :

Hej

EllenTreyOfficial :

Hej, jak się czujesz?

Liviass :

Chyba dobrze. Amy może jutro wypiszą ze szpitala. Mam nadzieję, że ten dupek nie zrobił jej nic poważnego i wszystko wróci do normy...

EllenTreyOfficial :

Dziękuję wam za to, że zgodziłyście się wziąć udział w moim wywiadzie. Mam tylko nadzieję, że nie sprowadzi to na was nieszczęścia.

Liviass :

Jeśli miałoby nam się przytrafić jeszcze większe nieszczęście to to chyba musiałaby być czyjaś śmierć...

EllenTreyOfficial :

Wszystko będzie dobrze... Policja robi wszystko, żeby znaleźć mordercę.

Liviass :

Ciekawe, czy przypadkiem chcąc dobrze nie zrobiłyśmy jeszcze gorzej...

EllenTreyOfficial :

Co masz na myśli?

Liviass :

A co jeśli przez wczorajszy wywiad sprowadziłyśmy na FRIEND jeszcze więcej osób zainteresowanych postacią mordercy? Nie wiem jak ty, ale jakbym ja nie miała z nim nic wspólnego, to ciągnęłoby mnie do tej aplikacji... A wraz ze mną dołączyliby do niej też moi znajomi...

EllenTreyOfficial :

Ostrzegłyśmy ich. To co zrobią teraz to ich decyzja... Nie mamy już na to wpływu... Przecież nie będziemy chodzić po wszystkich domach w Los Angeles i usuwać ludziom kont?

Liviass :

Masz rację...

EllenTreyOfficial :

Muszę ci coś wyznać...

Liviass :

?

EllenTreyOfficial :

Nie powinnam była występować wczoraj w tej telewizji...

Liviass :

Czemu?

EllenTreyOfficial :

Chciałam tylko, żebyśmy ostrzegły ludzi, a pewnie i tak będzie tak, jak napisałaś wyżej...

Liviass :

Ale przecież ostrzegłyśmy ich...

EllenTreyOfficial :

Niby tak... Ale to nie o to chodzi...

Liviass :

A o co?

EllenTreyOfficial :

O moją rodzinę. Morderca zagroził mi, że gdy zobaczy mnie mówiącą o nim w telewizji to pozabija mi bliskich.

Liviass :

Nie wiedziałam... Kurde, Ellen, może do nich pojedź?

EllenTreyOfficial :

Chciałabym, ale mieszkają w Londynie.

Liviass :

To poleć, popłyń, czy coś.

EllenTreyOfficial :

Nie mogę teraz tego zrobić. I myślę, że morderca też tego nie zrobi. Muszę najpierw odkryć tożsamość tego sukinkota i dopiero wtedy wybiorę się poza Stany. Rozumiesz?

Liviass :

Tak... No dobrze, rób co chcesz

EllenTreyOfficial :

A właśnie! Nie pytałam. Czy podejrzewasz kogoś? Przychodzi ci ktoś na myśl?

Liviass :

Nie. Chyba nie. Ale pomyślę jeszcze! A ty?

EllenTreyOfficial :

Jest taka jedna osoba, ale chyba poczekam jeszcze trochę, żeby się upewnić.

Liviass :

O kim mówisz?

EllenTreyOfficial :

Wolę nie zapeszać!

FRIEND-BOT dołącza do konwersacji...

EllenTreyOfficial :

O nie... Czego chcesz, psycholu?!

FRIEND-BOT :

Przywitać się z Olivią!

EllenTreyOfficial :

Spieprzaj stąd!

FRIEND-BOT :

Oj Ellen, Ellen... Doskonale wiedziałaś jaka będzie cena tego czynu, którego dokonałaś się wczoraj wieczorem. Pozwolę ci wybrać. Kogo pierwszego mam zabić z twojej rodziny?

EllenTreyOfficial :

Zastrzel siebie, psycholu...

FRIEND-BOT :

:(

Liviass :

To ty zabiłeś Emily!

FRIEND-BOT :

Jeden z nas to zrobił!

Liviass :

Ilu was jest?

FRIEND-BOT :

Myślę, że niedługo się przekonasz... Obie się przekonacie!

EllenTreyOfficial :

Po co tutaj dołączyłeś?

FRIEND-BOT :

CHCĘ WAM DAĆ DWA DROBNE OSTRZEŻENIA...

FRIEND-BOT :

Każda osoba, którą wskażecie jako/na mordercę zginie! Nie pozwolę, żebyście przypisały te piękne zbrodnie komuś innemu! Czaicie suki?! A drugie ostrzeżenie jest raczej bardziej radą... Nie ufajcie nikomu, bo zapewniam was, że nie wyjdzie wam to na dobre ;)

EllenTreyOfficial :

Wypieprzaj stąd!

FRIEND-BOT :

Proszę grzeczniej, bo inaczej dołączysz do mojej listy ofiar i będziesz tuż po Jacku!

EllenTreyOfficial :

Pozwól, że teraz to ja dam ci małe ostrzeżenie... SPRÓBUJ MNIE TKNĄĆ, A ZAJEBIĘ CIĘ BEZ WAHANIA!

FRIEND-BOT :

Wkrótce się okaże...

FRIEND-BOT opuszcza konwersację...

EllenTreyOfficial :

Wybacz, że musiałaś w tym uczestniczyć...

Liviass :

On mówił coś o jakiejś liście... Że dopisze cię do niej po Jacku... Skojarzyło mi się to z kimś... Kimś, kogo w podstawówce nazywali psycholem... Kimś, kto też chodzi do Loyolii... Chyba wiem kto jest mordercą...

EllenTreyOfficial :

Może lepiej nie mów? Jeśli ta informacja będzie błędna to morderca zabije tę osobę.

Liviass :

Czuję, że to na jednak jest ona...

EllenTreyOfficial :

No dobra... O kim mówisz?

Liviass :

O Alice...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top