CARTER : FRIEND (3)
Piątek...
12:13
Liviass
Dołączasz do konwersacji...
Wysłano zaproszenie do znajomych...
Liviass jest online...
Liviass :
Kim jesteś?
CART-ON :
Ofiarą FRIEND-BOT'a...
Przyjęto twoje zaproszenie do znajomych...
Liviass :
Mam nadzieję, że to nie żaden żart
CART-ON :
Nie.
Liviass :
Powiedzmy, że ci wierzę. To w takim razie, skoro już tu jesteś, to może opowiesz mi w jaki sposób jesteś prześladowana przez tego bota? Bo zgaduję, że jesteś?
CART-ON :
Tak, wraz z moim przyjacielem Nickiem. Zaczęło się niewinnie. Dodaliśmy go do rozmowy, a potem on sam zaczął się do niej dodawać. Wysyłał różne dziwne zdjęcia. Nawet podał nasze adresy zamieszkania z dokładnymi współrzędnymi. A dzisiaj groził mi, że mnie zabije, jeśli nie pójdę na Halloween'ową imprezę za tydzień w sobotę.
Liviass :
Co to za impreza?
CART-ON :
Organizuje ją Ethan, chyba dawniej przyjaźnił się z Jackiem. Widziałam ich razem w szkole kilka razy.
Liviass :
Nie słyszałam o tej imprezie...
CART-ON :
A ja nie chciałabym słyszeć. Sama o niej nie wiedziałam, ale ten bot do mnie napisał, że mnie "zarżnie" jeśli się tam nie zjawię. Boję się i nie wiem co robić. Nie cierpię takich imprez. Napisał też, żebym się przebrała, bo każda kolejna godzina bez stroju jest każdym kolejnym połamanym palcem u mojej dłoni. Nie pozwolił mi też wyjść wcześniej, zasnąć, jeść i pić oraz korzystać z toalety.
Liviass :
Dziwne. To nie wygląda na zachowanie bota, którego znam ja. Czyli chcesz mi powiedzieć, że będzie cię torturował?
CART-ON :
Boże, tak! Potrzebuję pomocy.
Liviass :
Pomogę ci, ale będę potrzebowała więcej szczegółów. Dam ci też radę...
CART-ON :
JAKĄ?
Liviass :
Lepiej zmień telefon i trzymaj się od FRIEND z daleka. On ma wgląd do wszystkich urządzeń na których zainstalowałaś tę kurewsko przeklętą aplikację!
CART-ON :
Cholera. To nowy telefon. Jak miałabym skłamać rodzicom, żeby wymienili mi na inny model?
Liviass :
Mam pomysł.
CART-ON :
Jaki?
Liviass :
Powinnyśmy się spotkać...
CART-ON :
Gdzie? I kiedy?
Liviass :
Jak tak bardzo chcesz spotkać się dzisiaj to jestem wolna po południu. Teraz muszę coś załatwić, więc będę potem.
CART-ON :
Okej.
Liviass :
To jeszcze się odezwę. Uważaj na siebie. Może się okazać, że będziesz nam potrzebna.
CART-ON :
Nie rozumiem
Liviass jest offline...
Opuszczasz konwersację...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top