"Mały" fail

-Zaplanowałeś kiedyś zamach idealny? A miałeś plan B? Ja miałem. Miałem nawet C i D! I wiesz co? WSZYSTKO TRAFIŁ SZLAG!- chłopak walnąć pięścią w stół.

-Uspokuj się Serek- powiedział do niego czarnowłosy towarzysz -Ściągasz na nas uwagę-

-Jak mam się kurwa nie denerwować, skoro ci debile nawet granatu nie są w stanie wrzucić do samochodu?!- czuł że zaraz wybuchnie -Conrad von Hötzendorf musi zginąć, inaczej wojna z Austro-Węgrami jest pewna-

-Też bez przesady, jest jeszcze arcyksiąże, a on podobno chce jeszcze bardziej podzielić Cesarstwo na Austro-Węgro-Slavie*, a tak poza tym on też przecież tam jedzie. Może to Bóg chce nam przekazać żeby jednak nie próbować?- zasugerował

-No nie wiem. Czekaj co to za zamieszanie?- wyszli z kafejki. Okazało się, że jest pewien problem z jakimś autem na środku ulicy. Vuk od razu poznał w tym samochód arcyksięcia. Gavrilo jednak jedyne co rozpoznał to samochód rządowy z pewnym człowiekiem w mundurze generalskim. Tyle wystarczyło by sięgnął po pistolet. Mišić zorientował się o co mu chodzi. -NIE!- krzyknął rzucając się na niego. Nie zdążył. Gavrilo Princip oddał trzy strzały.

Personifikacja Serbii odciągnął zamachowca za pobliski zakręt. Oparł się o ścianę. Przejechał ręką po twarzy. -Gavi, ty zabiłeś nie tego człowieka! Zabiłeś arcyksięcia! Jedyną osobę, która nie chciała wojny! Skazałeś nas na śmierć!-

---------------------------------------------------------------------------

*Wbrew pozorom arcyksiąże był zagorzałym konserwatystą, uważał Węgrów za niegodnych, Słowian za podludzi (np. Mówił o Serbach "świnie") jednak był też patriotą i dobro Austrii stawiał na pierwszym miejscu, dlatego nie chciał wojny i był za dodaniem Slavii jako równego członu Cesarstwa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top