trudne tematy

25 maja

Mam doła :<<<

To już 2dzień gdy nie piszę z wężem

Może to nawet lepiej...

Dla niego...

Ja się nigdy nie zmienię

Nigdy nie poświęcę mu tyle czasu ile chciałabym

Nie będę idealna

Może nigdy już nie napiszemy do Sb

Tak po prostu

Bez powodu

Się roztamiemy

I nikt tego z nas nie zauważy

Bardzo go kocham...

Nie będę nalegać

Nie będę się upijać...

Ciąć...

Nie zrobię nic głupiego...

Obiecuję...

Będę tylko tęsknić i płakać😭

Nie chcę go stracić...

A może już straciłam?

A co jeśli nie dam rady zapomnieć? O nim?

Gdy tylko Sb pomyślę jak przytula inną...

Jak ją całuje itp...

Pękam💔na miliony drobnych kawałków

Wszystko się wali
Całe moje życie jest do dupy, a najgorsze jest to, że nic nie mogę zrobić, jestem taka bezsilna, drobniutka, problemowa

Chcę nie istnieć

Nie przeżywać tego

Nie mam po co żyć
Ale się nie zabiję, bo boję się

I to głupie

Wybieranie samobójstwa jest dla słabych

A ja nie jestem słaba

Jestem bezbronna

Obejrzałam ten filmik w górze z kanału o matko i córko

I się rozkleilam

Bo moja mama nigdy nie zrozumie moich potrzeb

Świat jest taki piękny...

Ale taki trudny...

I chujowy równocześnie


Dziś Sb zdałam sprawę, że wstydzę się odezwać do rodziców

Nwm jak to się stało

Jutro jest dzień matki

Wstydzę się jej powiedzieć, że ją kocham, bo to chyba nie jest prawda do końca

Wolę dać coś i pójść Sb

Chcę by ktoś mnie teraz przytulił

Brakuje mi węża ramion... :"""(

Ale chcę by był szczęśliwy

A ze mną nie będzie

Wiem to

Powtarzam się ale to moja książka i moja głowa

A propo głowy boli mnie już xd idę spać

Szerszen nie żyje XD

Może Sb jeszcze popłacze, sama

I nie będę nikogo zamęczać swoimi problemami, których nikt nigdy nie zrozumie

Chcę w końcu być szczęśliwa.

Pełna.

Żyć.

Mieć kontrolę.

Bez ograniczeń.

Zapomnieć.

Być zrozumianą.



Bay bay 💔
Dobranoc







Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top