♠Zamknięci w grze♠

*Aiko Pov*

~ Dlaczego przycisk wylogowania zniknął?

Ta myśl ciągle chodziła mi po głowie. Nagle te wielkie coś zaczęło mówić:

- Nazywam się Kayaba Akihiko i jestem jedyną osobą, która może kontrolować ten świat. Pewnie zastanawiacie się dlaczego zniknął przycisk wylogowania. To jest pierwszą częścią mojego planu. Drugą zaś tej sytuacji. To jest zamierzony akcja.

~ Akihiko... Dlaczego to zrobiłeś, bracie?

- Żeby wydostać się z gry, musicie przejść wszystkie sto pięter latającego zamku.
- Że niby mamy przejść grę MMO? - spytał ktoś z tyłu.
- Tak. Chciałbym też abyście wiedzieli, że jeśli zginiecie tutaj, zginiecie naprawdę. Innymi słowy: podzielicie los waszej postaci. Nerve Gear usmaży wam mózg, kiedy umrzecie w grze. W ekwipunku macie mały prezent ode mnie.

Wszyscy otworzyli menu. Ja postanowiłam pójść w ich ślady. Otworzyłam menu i kliknęłam ikonkę z napisem "ekwipunek".

~ Lusterko?

Nagle wszyscy zaczęli świecić na niebiesko. Wszyscy się zmienili. Ja też. Wyglądałam tak samo jak w realu, tylko że miałam to samo ubranie co wcześniej. Po wysokiej, niebieskookej blondynce została niska, zielonooka brunetka.

- Kirito? Klein? Gdzie jesteście?
- Tutaj.

Obróciłam się i zobaczyłam dwóch chłopaków. Jeden starszy, a drugi młodszy. Ten starszy to Klein. Na pewno. A ten drugi... to Kirito? Ale jak? Kirito jest taki młody? A do tego jestem od niego wyższa TYLKO o parę centymetrów!

- Kirito, czy to ty? - spytałam zdziwiona.
- No. A ty jesteś Kaida, tak?
- Tak, to ja. Ile ty masz w ogóle lat?
- Czternaście, a ty?
- COOOOOO? Ja mam osiemnaście. A ty Klein?
- Ja mam dwadzieścia dwa.

Nagle odezwał się mój kochany braciszek.
- Zdarłem z was wasze awatary i odsłoniłem wasze prawdziwe oblicza. Już pora na mnie. Powodzenia, drodzy gracze. - powiedział i zniknął.

~ Bracie, coś ty narobił? Odkręć to, póki jeszcze możesz.

Tak, Kayaba Akihiko to mój starszy brat. Tylko, że jest przyrodni. Tylko moja i jego rodzina o tym wie. Nikt więcej.

***
Stałam pod ścianą i słuchałam rozmowy Kirita i Kleina.

- Klein, pójdziesz ze mną do następnego miasta? Musimy się tam dostać zanim inni gracze dowiedzą się co mają robić. Znam wszystkie okoliczne pułapki i moby. Dotrę tam nawet na pierwszym poziomie.
- Wiesz, moi przyjaciele z innej gry pewnie też tu są, dlatego muszę ich znaleść. Nie mogę zostawić ich na pastwę losy.
- Rozumiem, więc tutaj się rozstajemy. Żegnaj Klein.
- Kirito! - krzyknął Klein. - Kirito! - Kirito zatrzymał się. - Ślicznie wyglądasz. Tak bardziej mi się podobasz. (W tej chwili Klein zabrzmiał jak gej)
- Ta zarośnięta gęba pasuje do ciebie dziesięć razy lepiej. - odpowiedział mu i poszedł przed siebie. Po chwili Klein też poszedł.
- Kirito! - krzyknęłam. - Ja pójdę z tobą do następnego miasta.

~~~~~~~~~

Wow! Zaszalałam! 417 bez tej notki.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top