♠Pierwszy boss znaleziony♠
*Kazuto Pov*
- Kirito! - krzyknęła Kaida. - Ja pójdę z tobą do następnego miasta.
Zatkało mnie. Szczerze mówiąc, to mnie zatkało. Myślałem, że będę musiał iść sam, a tu taka niespodzianka.
- Dobra. To chodź.
~Miesiąc później~
Właśnie wracam z Kaidą do miasta. Dzisiaj trochę ekspiliśmy.
- Kiiiiiriiiiiitooooo! Zaczekaj na mnie! - krzyczała zdyszana Kaida. - Jakim cudem ty tak szybko biegasz?
- Byłem przecież beta testerem.
- A no tak! Zapomniało mi się. - powiedziała i uśmiechnęła się.
Nie rozumiem jej. Jesteśmy zamknięci w grze, a ona potrafi się uśmiechać.
Czy jest tak silna, że może uśmiechać się na polu bitwy?
Nie. Raczej nie. RACZEJ.
Albo jest taką mocno stukniętą optymistką.
No bo jak inaczej wytłumaczyć jej zachowanie?
Ciekawe co z Aiko...
- Kirito!
- Co?
- Jajco! 1/0 dla mnie. A tak na serio, to robi się już ciemno i trzeba załatwić nocleg.
- A no tak! Zapomniałem o tym. - powiedziałem drapiąc się po karku.
- No to idziemy! - powiedziała i pociągnęła mnie za rękę.
Po jakiś paru minutach znaleźliśmy coś taniego. Zapłaciłem za nocleg za naszą dwójkę, bo "Bardzo mocno stuknięta optymistka" nie miała pieniędzy. Zmęczeni dzisiejszym dniem poszliśmy spać.
=^.^= następnego dnia rano =^.^=
*Aiko Pov*
- Kirito ty śpiochu! Wstawaj! Wstaaaaaawaaaaaaj! - krzyczałam jakby się paliło, a on nic.
Zabrałam mu poduszkę i rzuciłam w niego - a on nic.
Zrzuciłam go z łóżka - a on nic.
Nie wytrzymałam. Wyjęłam z ekwipunku wodę i na niego wylałam.
Poskutkowało. 😎😎😎
- AAAAAAA! CO? CO SIĘ DZIEJE? - krzyczał Kirito. Ja tymczasem zwijałam się ze śmiechu po podłodze. - KAIDA!
- Co?
- Czemu mnie oblałaś wodą?
- Bo nie wstawałeś.
- A nie mogłaś inaczej?
- Inaczej się nie dało...
- Bo pewnie nie próbowałaś. -_-
- Próbowałam idioto. Nie dało się. Krzyczałam jakby się paliło - ty nic.
Rzuciłam w ciebie poduszką - ty nic.
Zrzuciłam ciebie z łóżka - ty nic.
No i jak niby miałam cię zbudzić?
*Kazuto Pov*
Spaliłem takiego buraka.
- HA HA HA HA HAHAHAHA HAHAHAHA! - Kaida śmiała się jak opętana. Muszę jej to powiedzieć.
- Kaida.
- Co?
- Śmiejesz się jak opętana.
- Nie ty pierwszy mi to mówisz. A tak poza tym, to jakaś drużyna znalazła komnatę bossa.
- COOOOOOO?
###
Musiałam edytować ten rozdział, aby zgadzał się z resztą.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top