XXIII
Nagraliśmy teledysk, później przyszedł do nas Namjoon, który pomagał Yoongiemu w skończeniu.
- Nie, tutaj zwolnimy.. a później zrobimy to przejście. - co chwile to słyszałem.
- Jimin zaśnij kochanie.. - popatrzył na mnie.
- Nie mogę.. - burknąłem, podchodząc do niego. - Mogę się przytulić? - spytałem, czując jak sam kładzie mnie na swoich kolanach.
- Spróbuj teraz.. - pocałował mnie w czoło.
- Jak z Sehunem.. - zaśmiał się cicho.
- Zamknij się, szybciej zaśnie. - ochrzanił go.
- Buzi? - zapytałem, czując jak zakrywa mnie kocem. - Buzi.. - powtórzyłem, całując go w usta.
✨✨✨
Zasnął, słodko.. miał otwarte ustka.
- Dobra, muszę tylko dodać jeden efekt i wszystko będzie gotowe.. - szepnął.
- Och, wspaniale.. tylko już jest trzecia a ja mam szkole na ósmą.. - uśmiechnąłem się. - Jeszcze kazałeś mi wcześniej przyjść, bo musimy pokazać wszystko dyrektorowi. - włączył już.
Wszystko w nim było idealne, zbliżenia na Jimina. Piękne usta, oczka. Opis naszej miłości, kłótni.. wszystko pasujące do słów.
- Idealny jest.. - powiedziałem cicho.- Zostaniesz już na noc, nie wypuszczę Cię o tej godzinie. - przeniosłem Jimina na łóżko.
- Hyung.. - jęknął niewyraźnie.
- Śpij kotku, zaraz przyjdę.. muszę tylko się przebrać. - pocałowałem go w policzek. - Połóż się na kanapie, nie mam gdzie indziej dać Ci miejsca na szybko. - powiedziałem cicho.
- Spokojnie, wole to niż spanie na podłodze. - uśmiechnął się, biorąc ode mnie kołdrę i poduszkę. - Dobranoc.
- Branoc.. - odpowiedziałem mu, wciskając się obok młodszego.
✨✨✨
Obudziłem się jak zwykle jako pierwszy, Jimin ssi nadal spał.
- Dzień dobry.. - powiedział Nam. - Zrobiłem wam śniadanie, leży na biurku. Ja muszę lecieć do domu, albo poczekać chwile na Tae, który ma mi przynieść ubrania.. - och.
- Dzięki.. - odpowiedziałem. - Jimin, kochanie.. - przytuliłem go. - Wstawaj.. - pocałowałem go w polik.
- Dzień dobry Yooni.. - mruknął, siadając. - Która godzina? - przetarł swoje oczka.
- Piąta czterdzieści. - odpowiedział Joonie.
- Powinienem jeszcze spać.. - burknął, przytulając się do mnie. - Musisz mnie zanieść, nigdzie się nie ruszę sam. Nogi mi odpadają po nocnym spacerze.. - wziąłem go na ręce.
Usiadłem na fotelu obok biurka, położyłem go na moich kolanach i zacząłem karmić. Sam także jedząc, kanapki z łososiem. Po zjedzeniu wszystkiego, zabrałem go do łazienki. Rozebrałem i posadziłem w wannie, umyłem mu włoski i wysuszyłem. Ułożyłem, oraz pomogłem z umyciem ząbków.
- Ubierzmy się dziś jak para. - uśmiechnął się, dość kulawo idąc w stronę komody. - O tak, ostatnio zauważyłem, że masz kilka takich samych koszulek. Więc pożyczę jedną.. - wyjął nam ubrania, nakazał się ubrać. - Wspaniałe.. - nałożył na twarz kilka kosmetyków.
- Podasz mi krem? - zapytałem, biorąc od niego małe pudełeczko.
✨✨✨
W szkole wiele osób, na nas dziwnie patrzyło.
- Muszę iść do szafki.. - mruknął. - Pójdziesz ze mną? - zapytał, ciągnąć mnie w stronę naszej szafki. - Mamy biologię.. - wyjął nasze książki, z mojej szafki, która była niżej. A do swojej, tej wyższej, wpakował nasze kurtki i niepotrzebne rzeczy.
- Mądrze to zaplanowaliście. - usłyszeliśmy głos Tae.
- Ja to stworzyłem, ale tak, mądrze. - powiedział chamsko Jimin.
- Jesteś obrażony za wczoraj? - zapytał. - Przepraszam, naprawdę, ale kurde.. ile razy byłeś w pokoju gdy to ja byłem nagi? Zadowalałem się jakoś? Albo nawet gdy robiłem to z kimkolwiek. - popatrzył na niego.
- Dużo razy, za dużo. - burknął, przytulając się do mnie. - Nie jestem obrażony, ale kurwa zmęczony. Następnym razem zadzwońcie chociaż, spałem tylko walone dziesięć godzin w ciągu dwóch dni. - ziewnął.
- Ja spałem trzy godziny, niecałe.. więc kotku uspokój się. Chodźcie bo się spóźnimy, a ta wiedźma nas zabije. - zabrałem ich do klasy.
- Mamy zastępstwo z naszym wychowawcą. - powiedział do nas jeden z uczniów.
- Kurwa zajebiście, ostatnio specjalnie brał Hoseoka do odpowiedzi. Bo widział nasze wiadomości, w tym moje półnagie zdjęcia. - położył się na ławce.
- Widział je? - zapytałem. - Możecie pójść z tym do dyrektorki, ona go wyjebie ze szkoły. Miałem już tak, z moją byłą. Szybko facet wyleciał z budy. - widziałem ten wzrok Jimina.
- Proszę o ciszę. - odrazu usłyszeliśmy ten głos, gdy tylko wszedł do klasy. - Dobra, musimy dziś zrobić ćwiczenia. Gdyż zapowiedziano mi, że będą one sprawdzane przez waszą nauczycielkę. A ja nie chce mieć słabej klasy. - powiedział siadając na biurku.
✨✨✨
Znowu miał na sobie obcisłe ubrania, tym razem szare spodnie. Białą, prześwitującą koszule i czarną marynarkę. Wyglądał wspaniałe.. do tego te brązowe, roztrzepane loki.
- Kim Taehyung. - wyczytał moje nazwisko z listy.
- Obecny. - powiedziałem bezuczuciowo, co spotkało się z jego dziwnym wzrokiem.
- Min Yoongi. - przeczytał, szukając go wzrokiem. - Jesteś nowy? - zapytał.
- Jestem w tej klasie od prawie roku. - odpowiedział.
- Nie widziałem Cię ostatnio.. - zabawne. - Park Jimin. - znowu. - Ciebie za to znam, znam twoich rodziców. - co? - Byłem kiedyś u was na obiedzie.. - co?
- No tak. - odpowiedział.
✨✨✨
Lekcja minęła mi przyjemnie, Yoongi gdy tylko nauczyciel nie patrzył.. całował mnie słodko gdzie się tylko dało. A gdy Jeon wyszedł z klasy, skończyłem z małą malinką na szyi.
- Musiałeś? - uderzyłem go w ramie.
- Musiałem, te co ostatnio zrobiłem zniknęły. - zaśmiał się cicho.
- Nienawidzę Cię. - przyciągnął mnie do siebie i pocałował, jednak w tym samym czasie do klasy wrócił nauczyciel.
- Kocham Cię.. - uśmiechnął się.
- Och, widzę, że mamy pare w klasie. - powiedział dość głośno, zwracając wszystkich uwagę. - Panie Min, proszę się nie obracać do tyłu. - Yooni odrazu uciekł do przodu. - Gdybyście mogli to nie całujcie się na lekcjach, dziękuje. - zabawny jest.
Uderzyłem starszego w plecy, by się odwrócił. Ponownie go pocałowałem, na złość nauczycielowi.
- Jeszcze raz to zrobicie a napisze uwagę do rodziców. - pisz sobie.
Kolejny raz go pocałowałem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top