V
Po szkole, umówiłem się z Taehyungiem. Mieliśmy iść na pizzę, zaprosiłem jeszcze nowego ucznia. Sam jak zaczynałem w szkole, jedyną osobą która się do mnie odzywała był Tae. Reszta ze mnie szydziła. Przecież wyglądałem jak kobieta, więc zawsze łatwiej było im wyzywać mnie.
Po dojściu do pizzerii, usiedliśmy przy jednym stoliku. Zamówiliśmy jedzenie oraz picie, rozmawialiśmy przez chwile. Chłopak okazał się naprawdę miły.
- Jiminnie! Taehyungie! - powiedział głośniej, podchodzący do nas znajomy. - Co wy tu robicie? A wasza dieta? - zaśmiał się.
- Sądzisz, że potrzebujemy diety? - spytał obrażonym głosem, brunet.
- Oczywiście, że nie. Jesteś piękny, ale mógłbyś poćwiczyć czasami przysiady. - zaśmiał się, po dostaniu w tył głowy.
- Jiminnie, czy z moimi pośladkami jest coś nie tak? - spytał smutnym głosem.
- Pomyślmy.. - zacząłem, jednak także dostałem w głowę.
- Masz wspaniałą pupcię, taką do leżenia i ugniatania.. - stwierdził najmłodszy. - Pasuje? Teraz tylko nas nie bij już. - zaśmialiśmy się oboje.
- Zawstydzasz. - mruknął brunet, wtulając się w ramie młodszego. - Właśnie wy się jeszcze nie znacie, Namjoonie to jest Yoongi. Nowy chłopak u nas w klasie.
- Cześć, Namjoon, możesz mówić mi Nam. Jestem przyszłym, póki co niedoszłym chłopakiem Taehyunga. - uśmiechnął się, pokazując swoje wspaniale proste zęby.
- Yoongi. - uśmiechnął się delikatnie, patrząc na mnie. - Ja już będę się zbierał, nie mam dziś zbytnio pieniędzy.. oddam wam jutro. - jego uśmiech jest piękny.. - Do zobaczenia Jiminnie! - uśmiechnąłem się, odmachując mu dłonią.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top