Prolog
College zawsze wydawał mi się najważniejszą, zasadniczą częścią tego, co jest miernikiem wartości człowieka i determinuje jego przyszłość. Żyjemy w czasach, w których ludzie pytają, do jakiej szkoły chodziłeś, zanim zapytają cię o nazwisko.
Dobra, ja jestem gówniarą i słowo „przyszłość" słyszę z taką częstotliwością, z jaką oddycham, ale kurczę, nie. Zapodam bardzo fajny przykład, jakim posłużyła się jedna z pań, która próbowała zmusić nieokiełznane małpy (w tym mnie) do przemyśleń na temat przyszłości i wyboru ścieżki kariery. A wiecie, ona jest ważna. Wszyscy Wam to powiedzą, a jak nie – ja Wam to mówię teraz.
Znacie Henryka Kanię? Jak znacie, to super, a jak nie, to wszystko Wam wyjaśnię. Otóż ten pan jest właścicielem zakładów mięsnych, bardzo dobrze prosperujących. I wiecie co? Skończył zawodówkę, kiedy założył swoją firmę. Wiadomo, nie od razu, bo najpierw pracował jako podrzędny robol, ale to nie zmienia faktu, że doszedł do czegoś w swoim życiu bez magisterki, doktoratu i Bóg wie czego jeszcze. Owszem, kiedy jego przedsiębiorstwo zaczęło się rozkręcać, poszedł na studia, ale nie potrzebował dyplomu, żeby coś zacząć.
A nasza Tessa już w pierwszych zdaniach tej cudownej historii z góry stwierdza, że bez wykształcenia wyższego jesteś bucem bez przyszłości i skończysz na zmywaku.
Wiecie co? Nawet z tym papierkiem możesz tam skończyć.
Wyżej sra, niż dupę ma: 1
Bohaterka rozwodzi się na temat swojej przyszłości, którą perfekcyjnie zaplanowała jej mamusia, a ona, jako ta dobra i ułożona córeczka, grzecznie wykonuje polecenia rodzicielki, nie zgłaszając żadnych sprzeciwów.
Własny kręgosłup poszukiwany: 1
Potem coś gdera, że idąc na uniwerek, nie spodziewała się, że będzie miała większe problemy niż wybór zajęć dodatkowych, a tu taka niespodzianka.
Byłam naiwna i pod pewnymi względami nadal jestem.
Z grzeczności nie zaprzeczę.
Nasza heroina zaczyna mówić o przyjaźni ze swoją współlokatorką, która – niespodzianka! – jest jej kompletnym przeciwieństwem. Przy okazji wspomina o paczce Steph, bo tak ma na imię jej nowa biefef.
Onieśmielało mnie ich zachowanie i zbijało z tropu ich całkowite ignorowanie zasad.
Pokuszę się o stwierdzenie, że jej matka chyba trzymała ją pod kloszem, w którym Tereska musiała wiecznie się uczyć, nie wychodząc do ludzi.
Można być osobą aspołeczną, nie twierdzę, że nie, ale, kurczaczki, przecież wszyscy chodzili lub chodzą do szkoły (no, chyba że Tessa nie i miała nauczanie indywidualne pod tym kloszem) i przecież spotykamy RÓŻNYCH ludzi. Jedni będą chuchać i dmuchać, żeby nie naruszyć ustanowionego porządku, a inni będą mieli w poważaniu jakiekolwiek normy. Niektórzy chcą się uczyć, a inni nie. Nie wierzę, że ta dziewczyna przez całe swoje życie spotykała tylko te ułożone jednostki i dopiero na uniwersytecie poznała tę „mroczną" część społeczeństwa.
Ciemnogród opuszczony: 1
I wtedy on wkradł się do mojego serca.
Fenomen tego fanfika (bo chyba każdy wie, że „After" z początku był ficzkiem z Harrym Stylesem) polega głównie na tym, że była to jedna z pierwszych historii z fabułą przedstawiającą życie szarej myszki, dziewicy przenajświętszej i bed boja, który posuwa wszystko, co się rusza. Mogę się założyć o wszystkie pieniądze, których nie mam, że większość z Was jest znudzona tym schematem, aczkolwiek wtedy to było coś niezwykłego i popyt na to był tak wielki, jak na crocsy w Lidlu. Dlatego niespecjalnie dziwi mnie powyższe zdanie, które zacytowałam, aczkolwiek ten zabieg, kiedy autor zdradza już w prologu 95% fabuły, jest nudny i oklepany.
Znane i (nie)lubiane: 1
Już przy naszym pierwszym spotkaniu Hardin zmienił moje życie na tyle sposobów, że żadne kursy ani wykłady nie mogłyby mnie na to przygotować.
Sratatata, tak jest zawsze, on jest tym jedynym i wyjątkowym księciem na białym koniu albo dupkiem na motocyklu. Wiecie co, ja nie wiem, o co chodzi (i chyba nie chcę wiedzieć) z tym zmienianiem imion sław, zachowując pierwszą literę z oryginalnych danych. Todd nie jest pierwszą autorką, u której to zauważyłam, aczkolwiek kiedy pierwszy raz przeczytałam imię Hardin – zaczęłam śmiać się w niebogłosy, będąc bliska łez. Nie wiem, Anna próbowała się wyróżnić, ale nieszczególnie jej to wyszło.
Znane i (nie)lubiane: 2
Chanel vs. Walmart: 1
Filmy, które oglądałam jako nastolatka, szybko stały się moim życiem, a ich śmieszne zawiłe fabuły – moją rzeczywistością.
Filmy dla młodzieży mają to do siebie, że ich fabuły nie są zawiłe, z czego możemy wywnioskować, że historia Tessy też taka nie będzie.
Wyżej sra, niż dupę ma: 2
Tessa zaczyna zastanawiać się, czy postąpiłaby inaczej, gdyby potrafiła przewidzieć, co ją czeka. Nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, chociaż wszyscy doskonale wiedzą, że wcale nie ruszyłaby tego scenariusza, bo inaczej tej historii by nie było. Jaka szkoda.
Jestem pewna tylko jednego – moje życie i moje serce już nigdy nie będą takie same, nie po tym, jak wdarł się w nie Hardin.
Typowe gadanie typowej bohaterki fanficzków. Przeczytałam ich już dużo i za każdym razem zadaję sobie pytanie – dlaczego to chłopak musi być bodźcem do zmian w życiu dziewczyny? Czy ona tak sama z siebie nie może ich wprowadzić? Albo przyjaciółka/zwierzak domowy/pani bibliotekarka? Dlaczego to zawsze dzieje się w momencie, gdy ona poznaje chłopaka, w dodatku tego „złego"? Tyle się mówi o emancypacji kobiet, ale w takich dziełach przedstawia się obraz dziewczyny, która jest wręcz uzależniona od faceta do tego stopnia, że bez niego nie zrobi jednego kroku.
Mary Sue jak się patrzy: 1
Znane i (nie)lubiane: 3
I tym oto fascynującym zdaniem zakończony jest równie fascynujący prolog, po którym każdy normalny człowiek rzuciłby tę książkę w najciemniejszy kąt pokoju, zapominając o jej istnieniu.
Ale ja jestem masochistką i mam zamiar przeczytać ten (s)twór i go przeanalizować – koślawo i nieumiejętnie, ale hej! Skoro „After" został wydany, to ja mogę bawić się w, pożal się Boże, krytyka.
Podsumowanie:
Wyżej sra, niż dupę ma: 2
Własny kręgosłup poszukiwany: 1
Ciemnogród opuszczony: 1
Znane i (nie)lubiane: 3
Chanel vs. Walmart: 1
Mary Sue jak się patrzy: 1
^^^
Dum, dum, dum. Wstawiam analizę prologu, żeby było wiadomo (taki pi razy oko), co tutaj za czary będą odprawiane.
Ze względu na ograniczony czas i lenistwo, które ostatnio bardzo często mnie nawiedza, zwłaszcza jeżeli chodzi o pisanie czegokolwiek – analizy rozdziałów będą pojawiać się co dwa tygodnie w piątki.
Następny rozdział: 16.12.2016 r.
Pozdrawiam,
Liv ➳
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top