V Selene

Moja kochana Luno! Mój diamenciku,
Brak odczuwam prochem w palenisku.
Umarłaś, zostawiłaś mnie na goryczy,
Jestem teraz jak czar pruchna rozmyty.
Rozdrażnionego mnie biednego ratowałaś.
W sen piękny w nocy marzenia obracałaś,
A wszelkie erisy smuteczki precz zgniatałś.
Ja teraz umieram, chory jestem, nie śnię.
Oszaleję za raz! Luno bo tęsknię
Ja... nie śnię...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top